Chciała okraść Żabkę. Jej bezczelność nie miała granic

115

W tej chwili nie znajdziemy osiedla, a nawet bloku, w którym nie byłoby Żabki. Sieć franczyzy rozrosła się do ogromnych rozmiarów. Jednak jej pracownicy często lekko nie mają - najczęściej są sami w sklepie, który jest czynny do późnych godzin nocnych. Ale kradzież może się zdarzyć także w biały dzień, o czym przekonał się mężczyzna, który na TikToku przedstawia się jako lucas_xcx_.

Chciała okraść Żabkę. Jej bezczelność nie miała granic
Tłumaczenie kobiety zszokowało sprzedawcę (TikTok)

Na nagraniu umieszczonym na TikToku mężczyzna opowiedział historię o tym, jak zorientował się, że kobieta, która chwilę wcześniej opuściła jego sklep, dopuściła się kradzieży kubków do kawy.

Ona po pięciu minutach wyszła, ja podchodzę do okna a ona słuchajcie mi kubeczki ukradła do kawy. Chyba z dziesięć kubeczków - relacjonował mężczyzna.

Pracownik sklepu natychmiast dogonił kobietę, jak tylko wyszła. Ta kradzież mogła wyglądać na prozaiczną, ale pytanie co by było, gdyby sprzedawca każdemu odpuszczał w takim przypadku. Dlatego nie zastanawiał się i interweniował. Odpowiedź klientki go zdumiała. Kobieta oświadczyła, że wzięła kilka kubeczków, gdyż...nie udało jej się wyjąć jednego. Cóż, każdemu się takie problemy zdarzają, czy to w takim sklepie czy na stacji benzynowej. Jednak czy to wystarczający powód, żeby od razu kraść ich dziesięć?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Żabka testuje nowe rozwiązania. "Stawiamy na roboty"

Klientka szła w zaparte

Kobieta jednak nawet nie kupowała tego dnia kawy czy herbaty. Nie wiadomo więc, do czego był jej potrzebny kubeczek. Pracownik Żabki zauważył, że dopuściła się kradzieży. Ona jednak bagatelizowała sprawę i stwierdziła, że sprzedawca nie powinien "robić afery".

Wiecie, co ona mi powiedziała? Że to jest moja wina! Bo gdybym ją złapał wcześniej, to ona by nie ukradła - mówił rozemocjonowany sprzedawca.

Zastanawiał się, czy każdy złodziej teraz będzie go obwiniał o to, że coś ukradł z jego sklepu. A nawet, jeśli kubek był kobiecie potrzebny - mogła po prostu o niego poprosić.

Również internauci byli zszokowani takim zachowaniem.

Teraz okazuje się, że złodziej jest pokrzywdzony a winny jest sprzedawca lub ochroniarz, że nie upilnował złodzieja - zauważyła jedna z komentujących.

Inni dzielili się własnymi doświadczeniami.

Trzy dni temu okradł nas stały klient. Dziś przyszedł, kazaliśmy zwrócić kasę. To zrobił awanturę, że to nasza wina, bo nie zauważyliśmy - napisała Maria.
Trwa ładowanie wpisu:tiktok
Mi ostatnio facet wyniósł z 5 kubeczków, zobaczyłam go z nimi jak wsiadał do auta, miałam "wycieczkę" w sklepie i nawet nie miałam jak za nim iść - zwierzyła się kolejna internautka.

Niektórzy z komentujących przyznali, że zarówno w tych sklepach, jak i sieciowych kawiarniach jak tylko poprosili - bez problemu dostawali taki kubek nieodpłatnie.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić