Dramat Polaków po katastrofie mostu w Baltimore. "Nie ma dla nas pracy"

Oczy całego świata skierowane są na Baltimore w USA, gdzie we wtorek (26 marca) potężny kontenerowiec uderzył w most Key Bridge. Konstrukcja posypała się niczym z zapałek. - To jak koszmar. W zasadzie straciliśmy już pracę - mówi w rozmowie z o2.pl Alexander Dabrowski, który jest dokerem w porcie Baltimore.

 Dramat Polaków w Baltimore po katastrofie mostu. "Nie ma dla nas pracy"
Źródło zdjęć: © EPA | JIM LO SCALZO
Adam Dąbrowski

We wtorek, 26 marca, około godz. 1:30 czasu lokalnego (godz. 6:30 czasu polskiego) most Francis Scott Key Bridge w Baltimore w amerykańskim stanie Maryland zawalił się do rzeki Patapsco.

Do katastrofy doszło, gdy w filar stalowego mostu kratownicowego uderzył statek towarowy Dali. Statek wyruszył z Baltimore o godz. 1 w nocy i płynął do Kolombo na Sri Lance. Według biegłych w zdarzeniu ucierpiało około 20 osób.

Runął most w Baltimore. Pracownik portu zabrał głos

Portalowi o2.pl udało się porozmawiać z Alexandrem Dabrowskim, który od 18 września 2017 r. pracuje jako doker w porcie Baltimore. - Moi rodzice wyemigrowali z Polski w latach 80. Mój ojciec pochodzi z Zambrowa, a matka z Jasienicy. Pracuję jako doker w porcie Baltimore w międzynarodowym stowarzyszeniu dokerów - lokal 333 - wyznał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tłit - Bartosz Arłukowicz

Dodał, że w porcie Baltimore pracuje od 100 do 300 Polaków. - Może nawet więcej, jeśli uwzględnimy Polaków, których rodzina wyemigrowała dawno temu - stwierdził. - Zawalenie się mostu dotknęło nas bezpośrednio - podkreślił.

Przyznał, że na miejsce zdarzenia udał się jego kuzyn Marek, który przyjechał do USA w 2010 r. - Dopiero zaczął pracę w porcie i jest totalnie oszołomiony. Zadzwoniliśmy do siebie z samego rana. Nie mogliśmy w to uwierzyć. To jak koszmar - wyznał Alexander Dabrowski.

W zasadzie straciliśmy już pracę, pracujemy zasadniczo jako wykonawcy. Pracujemy na statkach, a ponieważ statki nie będą wpływały, nie ma dla nas pracy. Każdy składa wniosek o zasiłek dla bezrobotnych, ale to da nam tylko około 300 dolarów. Mamy nadzieję na federalną rekompensatę. Przedstawiciele naszego związku (przewodniczący i wiceprezes) ciężko pracują, aby nam pomóc - dodał.

Przyznał także, że pracownicy portu mają nadzieję, iż w pomoc zaangażuje się rząd. - A nasz związek (lokalny numer 333 w I.L.A) spróbuje pomóc z środków finansowych, którymi dysponują - zaznaczył Alexander Dabrowski.

Mężczyzna podkreślił, że on i jego bliscy nie mogą uwierzyć, że to, co się stało jest prawdą. - Tyle nocy i dni w pracy spędziliśmy patrząc na ten most. To był punkt orientacyjny, był częścią naszego domu. Wszyscy moi przyjaciele i rodzina wciąż nie mogą w to uwierzyć. Nie wydaje się to realne - wyznał w rozmowie z o2.pl.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Kuriozalna akcja policji. Zrobili szpiega z niepełnosprawnego 31-latka
Kuriozalna akcja policji. Zrobili szpiega z niepełnosprawnego 31-latka
Seria nocnych pożarów w Polsce. Dramatyczna akcja strażaków w Toruniu
Seria nocnych pożarów w Polsce. Dramatyczna akcja strażaków w Toruniu
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"