Dwa ciepłe dania w szkole. Różnice w cenach? Nawet 150 procent

Podczas gdy w jednej szkole podstawowej rodzice za obiad dla dziecka płacą 5,50 zł, w innej cena wynosi 16 zł. Nawet gdy placówki w tej samej miejscowości dzieli od siebie kilkadziesiąt metrów, ceny w stołówce mogą różnić się o blisko 10 zł. Problem dotyczy szkół w całej Polski. W Krakowie narodził się pomysł, jak go rozwiązać.

Szkolna stolowka w Zielonej Gorze/ zdjęcie ilustracyjne
Szkolna stołówka w Zielonej Gorze / zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Fot. Anna Krasko/ Agencja Wyborcza.pl

Kilka lat temu przez Polskę przetoczyła się debata dotycząca jakości jedzenia w szkolnych stołówkach. Na krótko zmieniono skład posiłków, a niezdrowe przekąski i napoje zniknęły ze szkolnych sklepików.

Teraz temat zbiorowego żywienia powraca w innej odsłonie. Rodzice dzieci i nastolatków pytają, skąd biorą się różnice w cenie posiłków w szkolnych stołówkach. Okazuje się, że bez względu na region w niektórych placówkach sięgają one nawet 16 zł. Sprawdziliśmy to na przykładzie Warszawy, Bydgoszczy i Krakowa.

Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie

Podczas gdy w jednej z warszawskich podstawówek za zestaw składający się z zupy z soczewicy, klusek leniwych z dodatkiem sałatki z arbuza, fety i świeżej mięty oraz szklanki soku zapłacimy zaledwie 7,5 zł, dwudaniowy obiad z pomidorówką i mielonym oraz kompotem w Krakowie kosztuje już 16 zł. Z kolei za zestaw w Bydgoszczy rodzic płaci już tylko 5,5 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W skali miesiąca jest to naprawdę duża różnica, zwłaszcza gdy domowy budżet musi udźwignąć potrzeby kilku dzieci w wieku szkolnym - komentował na Facebooku Łukasz Gibała, radny z Krakowa.

Skąd te rozbieżności? W niektórych szkołach kucharki są zatrudniane przez miasto, a w innych stołówkę wynajmuje ajent, który zatrudnia pracowników. Ponadto w samym Krakowie zaledwie w 23 ze 129 podstawówek funkcjonują stołówki.

Uczniowie szkół dysponujących własnymi stołówkami płacą jedynie za "wsad do kotła", lecz jeśli posiłki dostarczają firmy cateringowe, trzeba ponieść pełen, dużo wyższy koszt - wyjaśnia w rozmowie z o2.pl krakowski radny i zapowiada audyt w krakowskich szkołach i przedszkolach.

Ma też na to gotowe rozwiązanie: tam, gdzie się da, szkoły powinny mieć własne zaplecze gastronomiczne, a jeśli jest to niemożliwe, warto pomyśleć o współpracy między placówkami, by wszędzie koszt obiadu dla dzieci sprowadzał się jedynie do ceny produktów.

A jak widzą to przedstawiciele placówek edukacyjnych? Jedna z dyrektorek krakowskiego przedszkola przyznaje, że zatrudnianie ajentów do stołówek jest po prostu wygodne.

Ktoś zatrudnia ludzi, ogarnia i bierze odpowiedzialność za żywienie, a rodzice i tak płacą - tłumaczy w rozmowie z o2.pl.

Ale inaczej widzi to Renata Giętka, intendentka ze SP nr 32 w Bydgoszczy, gdzie kuchnia prowadzona jest przez szkołę, a cena wynosi zaledwie 5,5 złotego.

Przykładowy zestaw w tej kwocie to: zupa jarzynowa zabielana z ziemniakami, filet z indyka duszony w sosie porowym, ryż z kurkumą, buraczki czerwone gotowane, sok jabłkowy.

Tylko własna kuchnia. Posiłki są świeże, wydawane prosto z kotła, smakują dzieciom, co najlepiej pokazuje fakt, że liczba jedzących w naszej szkole wciąż wzrasta - mówi o2.pl intendentka.

I podkreśla, że dzięki wciąż rosnącej liczbie sprzedawanych obiadów szkole udaje się utrzymać niską cenę posiłków bez rezygnowania z jakości.

Panie kucharki się starają. Nie używamy gotowych sosów, sztucznych dodatków, wszystko jest gotowane od podstaw na bazie ziół i warzyw - wyjaśnia w rozmowie z o2.pl Renata Giętka.

Cena i jakość potraw to jedno, ale rodzice zwracają dodatkowo uwagę na inne problemy wynikające z pośredniej obsługi stołówek w szkołach.

Stołówkę prowadzi ajent, a obiady są zamawiane w aplikacji. Gdy zapomniałam zrobić przelew, córka nie dostała obiadu, bo panie kucharki zależne od swojej szefowej miały związane ręce - opowiada pani Bożena z Krakowa. - Gdyby szefową była dyrektorka szkoły i znała swoje dzieci, taka sytuacja nie miałaby miejsca - zapewnia.

A inny rodzic zwraca uwagę na jeszcze jeden problem dotyczący rodzin wielodzietnych i przysługującej im Karty Dużej Rodziny. - Gdy stołówkę prowadzi szkoła, zniżka obowiązuje, gdy prowadzi ajent - już nie - mówi.

7 lutego rada miasta Krakowa przyjęła projekt uchwały w sprawie przywrócenia stołówek w krakowskich szkołach. To uchwała kierunkowa, która ma za zadanie rozpocząć miejski audyt dot. możliwości uruchomienia stołówek. Tam, gdzie się nie da, stołówek nie będzie, tam gdzie się da, być może zostaną przywrócone.

Jeśli urządzenie stołówki w szkole nie będzie możliwe, to wtedy trzeba zainicjować współpracę z najbliższą placówką - zapowiada Łukasz Gibała. Czy za pomysłem z Krakowa pójdą też inne miasta?

O sprawę cen w stołówkach w szkołach publicznych zapytaliśmy także w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Do dnia publikacji odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Do sprawy wrócimy. 

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?