Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Jest ojcem piątki dzieci, chce likwidacji 500+. Mówi, co byłoby lepsze

55

500 plus to kluczowy program rządowy, który jest jednym z głównych tematów tegorocznej kampanii. Zapytaliśmy polityków różnych opcji, co sądzą o jego podniesieniu do 800 plus i czy są za waloryzacją świadczenia. Za likwidacją programu jest Przemysław Wipler z Konfederacji. Co z resztą?

Jest ojcem piątki dzieci, chce likwidacji 500+. Mówi, co byłoby lepsze
Przemysław Wipler chce likwidacji 500 plus i zamiany programu na zwrot podatku (PAP, Marcin Obara)

Przemysław Wipler, który kandyduje z listy Konfederacji z okręgu toruńskiego, jest ojcem piątki dzieci. Sam pobiera świadczenie 500 plus, ale jest za jego faktyczną likwidacją i zmianą na " ulgę podatkową dla rodziców".

Jako Konfederacja mamy jasny stosunek do programu 500 plus. Chcemy zamienić go na ulgę podatkową dla rodziców, odliczaną od podatku, a jeśli ktoś płaci za mało to też od składek zdrowotnych i emerytalnych. Ulgi dla pracujących rodziców - tak, rozdawnictwo - nie. Takie rozwiązanie sprawdziło się na Węgrzech i jest uczciwe. Tego rodzaju ulga rodzicom z pewnością się należy - powiedział w rozmowie z o2.pl były parlamentarzysta.

Kandydat do najbliższego sejmu uważa, że świadczenie 500 plus jest dla niego "minimalnym zwrotem podatku" i "wie, ile kosztuje wychowanie piątki dzieci".

Za rządów PiS składki i podatki, które płacę jako firma rodzinna bardzo wzrosły. 500 plus jedynie w części rekompensuje je mojej rodzinie. To należy się wszystkim rodzicom, przedsiębiorcom i pracownikom płacącym podatki - zakończył Wipler.

Jak do 500 plus podchodzą inni politycy?

Pozostali pytani przez nas politycy są mniej radykalni jeżeli chodzi o program 500 plus.

Kinga Gajewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej uważa, np. że to "Donald Tusk zmotywował rząd do działania" w celu przyszłorocznego podniesienia świadczenia do kwoty 800 złotych na każde dziecko.

Nie chcemy likwidować programu 500 plus. Byliśmy też za podniesieniem świadczenia do 800 plus. Co więcej, to Donald Tusk zmotywował rząd do działania w tym zakresie. Koalicja Obywatelska ma wiele propozycji dla rodzin, m.in. świadczenie 1500 złotych dla kobiet, które chcą wrócić na rynek pracy do 3 roku życia dziecka - dorzuca parlamentarzystka.

Gajewska podkreśla, że pieniądze nie są jednak największym problemem w wychowaniu dzieci. Zauważa, że kobiety mają utrudniony powrót do pracy.

Uważam, że to jest duży problem. Kobiety w Polsce nie mogą wrócić do pracy i nie tylko pieniądze są tutaj powodem braku aktywności zawodowej. W połowie gmin w Polsce nie ma żłobka. My zobowiązaliśmy się to naprawić. Jestem zwolenniczką szerokiego podejścia do polityki prorodzinnej. Rola państwa jest tu kluczowa - stwierdziła w rozmowie z o2.pl Gajewska, która jest matką trójki dzieci.

Swój punkt widzenia na temat świadczenia przedstawił Krzysztof Gawkowski. Poseł Lewicy jest ojcem trojga dzieci i także pobiera 500 plus.

500 plus dało szansę wielu polskim rodzinom na wyjście z ubóstwa. Dzięki temu mogą m.in. pojechać na wakacje. Uważamy jednak, że warto zmienić podejście do tego programu i zabrać go osobom, które zarabiają powyżej 20 tysięcy złotych. Z kolei waloryzacja programu powinna odbywać się co roku, w zależności od możliwości budżetu - powiedział parlamentarzysta w rozmowie z o2.pl.

Jednocześnie poseł podkreślił, że nie zarabia takiej kwoty i propozycja Lewicy by go nie dotknęła.

Minister chwali program i uważa, że nie wymaga on zmian

Potrzeby wprowadzenia żadnych zmian w programie (poza podniesieniem kwoty z 500 do 800 złotych w przyszłym roku) nie widzi z kolei polityk Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Rzymkowski.

Wiceminister edukacji uważa, że 500 plus jest bardzo dobrze skonstruowane.

Sądzę, że Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej ma w tej kwestii najlepsze podejście. Podniesienie kwoty do 800 złotych to rozwiązanie optymalne i nic więcej na ten moment nie trzeba robić. To bardzo dobry program, a ja jestem zwolennikiem różnego rodzaju "cash backów" dla polskich rodzin, które wiedza jak wydawać pieniądze na swoje dzieci - powiedział Rzymkowski w rozmowie z o2.pl

Czy jednak program nie powinien być np. ograniczony do osób, które zarabiają najmniej?

Uważam, że to znacznie zwiększyłoby zakres biurokracji i odrzuciło ludzi od tego programu, jak np. było w przypadku becikowego. Wykazywanie dochodów wymaga rozbudowanej dokumentacji. Koszt takich zmian byłby zbyt duży. Stawiamy na prostotę i mało skomplikowane wnioski wysyłane np. przez bankowość elektroniczną - dodał wiceminister edukacji.

Przypomnijmy, że 8 sierpnia 2023 roku prezydent Andrzej Duda podpisał projekt ustawy, która podnosi kwotę świadczenia 500 plus do kwoty 800 złotych. Zmiana wejdzie w życie 1 stycznia 2023 roku.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić