aktualizacja 

Mówi o pracy w Amazonie. Robiła to każdego dnia i nikt nie zauważył

165

Tiktokerka opowiada jak codziennie, przez dziesięć godzin zamiast pracować przesiadywała w pokoju socjalnym. "Robiłam to prawie miesiąc, dopóki mnie nie złapali" - mówi. Influencerka mówiła także o tym, jak bez zastanowienia rzuca rozmaite posady z powodu drobnych niedogodności.

Mówi o pracy w Amazonie. Robiła to każdego dnia i nikt nie zauważył
Tiktokerka opowiedziała o tym jak bez zastanowienia zmienia pracę (TikTok)

Nagranie tiktokerki ma już ponad 3,5 miliona wyświetleń. Jej fani zachwycają się poczuciem humoru autorki, niektórzy zazdroszczą jej odwagi. Szczególnie, że Savannah Beneventi bez ogródek opowiada, jak wykorzystała słynącego z łamania praw pracowniczych molocha, jakim jest Amazon.

Dziewczyna przyznaje, że przez prawie miesiąc pracy otrzymywała wynagrodzenie praktycznie "za nic". Przychodziła do pracy i całą swoją zmianę spędzała w pokoju socjalnym nic nie robiąc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Technologia zastąpi pracowników? Trzeba być gotowym na zmiany

Dodała też, że bez zastanowienia rezygnuje z każdej pracy gdy cokolwiek zaczyna jej nie pasować.

Rzucam każdą pracę z powodu najmniejszych niedogodności. Opowiem wam o kilku, które miałam i dlaczego rezygnowałam - mówi na początku nagrania.

Okazuje się, że praca w popularnym Amazonie od początku budziła jej sprzeciw. "Wszyscy obserwują cię przez cały czas, byłam tym zmęczona" - tłumaczy na nagraniu i dodaje, że aby uniknąć ciągłej kontroli zaczęła chować się w pokoju dla pracowników. Nikt nie zauważał jej zniknięcia, więc zaczęła spędzać tam całe zmiany w pracy.

Robiłem tak około miesiąca, dopóki mnie nie przyłapali. Chcieli, żebym się jakoś wytłumaczyła, więc po prostu zrezygnowałem - opowiada.

Ale nie tylko praca w wielkiej korporacji nie spełniała wymogów tiktokerki. Innymi miejscami, które tiktokerka opuszczała bez żalu i zastanowienia były kolejno: pizzeria, sieć restauracji czy sklep z artykułami dla zwierząt.

Myślałam: muszę wyjść na zewnątrz na minutę żeby ochłonąć, a potem po prostu szłam do domu i nigdy nie wracałam - relacjonuje rozstanie z pizzerią.

Internauci oklaskują jej podejście. Niektórzy przyznają, że mają podobne doświadczenia. "Jeśli menedżer jest nadmiernie agresywny i dużo krzyczy, natychmiast odchodzę" - pisze jeden z komentujących a inny zastanawia się jak z takim podejściem tiktokerce udaje się opłacić czynsz.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić