Podwodne starożytne miasto Baiae. Dziś turyści mogą je zwiedzać

Podwodne miasto Baiae, które jest reliktem cywilizacji starożytnego Rzymu, jest dostępne do zwiedzania. Takich atrakcji turystycznych na świecie jest niewiele.

nurkowanieMiasto Baiae zwiedza się nurkując.
Źródło zdjęć: © Twitter.com

Miasteczko Baiae sąsiadowało z Neapolem. Swoje wille wypoczynkowe mieli tu m.in. cesarz August i Neron czy Juliusz Cezar i Marek Antoni. Z historycznych podań wiadome jest, że miasto to było miejscem, gdzie odbywały się liczne imprezy. Bogate wille, łaźnie i alkohol. Tu popuszczała pasa śmietanka towarzyska starożytnego Rzymu.

Niestety, miasto zaczęło się zatapiać. Wszystko to z powodu bradyseizmu, stopniowego wznoszenia się i opadania terenu z powodu aktywności hydrotermalnej i sejsmicznej. Pod wodą znalazła sąsiednia stolica handlowa Pozzuoli i siedziba wojskowa w Miseno.

Dziś to miejsce można zwiedzać, poznając historię starożytnego Rzymu. Wszystko to oczywiście pod wodą. Miasto znajduje się 4-6 metrów pod wodą, a wejście dozwolone jest tylko z doświadczonym nurkiem, który ma specjalne papiery pozwalające mu na przebywanie na tym terenie. Od 2002 roku to obszar chroniony.

Atrakcja cieszy się niemałą popularnością, pomimo tego, że rzeźby, które można zobaczyć pod wodą są replikami. Oryginały trafiły do muzeum. Początkowo rybacy co jakiś czas wyciągali ze swoich sieci "dziwne rzeźby", które doprowadziły archeologów i historyków do okrycia tego miasta i zadbania o cenne antyki.

Kiedy badamy nowe obszary, delikatnie usuwamy piasek, z którego wiemy, że może być podłoga, dokumentujemy go, a następnie ponownie go zakrywamy - powiedział agencji AFP archeolog Enrico Gallocchio.

Piasek jest pewnego rodzaju "konserwatorem" ruin. Gdyby nie osiadł na mozaikach i rzeźbach, wodna fauna i flora szybciej zniszczyłyby starożytne miasto.

Wielkie ruiny można było łatwo odkryć, przesuwając kawałek piasku, ale są obszary, w których piasek może mieć metry głębokości. Bez wątpienia wciąż można jeszcze gdzieś znaleźć starożytne relikty - dodaje archeolog.

Ile kosztuje taka atrakcja? Dla tych, którzy nigdy nie nurkowali i potrzebują wcześniejszej lekcji, koszt takiego zwiedzania razem z wypożyczeniem sprzętu to 105 euro. Ci, którzy już wiedzą, jak nurkować, zapłacą 35 auro za przewodnika, kolejne 30 za wypożyczenie sprzętu i 5 euro za samo wejście.

Stojące skutery wodne - nowa moda na polskich jeziorach. Jak ścigacz na wodę

Wybrane dla Ciebie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski