Pracownicy Biedronki są oburzeni. "Rzucają papierami"

1783

Biedronka otwiera wybrane sklepy w niedziele niehandlowe dzięki współpracy z Pocztą Polską. To, co jest wygodne dla konsumentów, powoduje utrudnienia dla pracowników, którzy nie chcą pracować w ostatni dzień tygodnia. "Atmosfera jest zła" - mówi przedstawiciel NSZZ "Solidarność".

Pracownicy Biedronki są oburzeni. "Rzucają papierami"
Sklep Biedronka (money.pl, Rafał Parczewski)

W połowie lipca Biedronka zaczęła testować usługę pocztową. Od teraz w wybranych sklepach, dzięki współpracy z Pocztą Polską, można nadać i odebrać przesyłkę. Czerwono-żółte sklepy mogą być więc teraz otwarte również w niedziele objęte zakazem handlu. W ostatni dzień tygodnia zakupy można zrobić w kilkudziesięciu miejscach w całej Polsce.

"Informacja wręcz tragiczna"

Portal Wirtualnemedia.pl porozmawiał z przedstawicielem NSZZ "Solidarność". Opisano, jak na perspektywę pracy w niedzielę reagują pracownicy sklepów z usługą pocztową. Jak mówi anonimowy związkowiec, konieczność pracy także w niedziele to "informacja wręcz tragiczna". Pracownicy oczekują więc, że PiS zmieni ustawę o zakazie handlu, która nie pozwoli Biedronce korzystać z tej luki prawnej.

Po całym tygodniu pracownicy są już tak przemęczeni, że dla nich ta niedziela to jest jedyny dzień, kiedy wszyscy mogą odpocząć. Chcą bardziej radykalnych zapisów uniemożliwiających otwierania sklepów w niedziele - opowiada portalowi Wirtualnemedia.pl związkowiec.

Jak mówi, przez tę decyzję firmy atmosfera wśród pracowników jest "po prostu zła". Pracownicy, chcą uniknąć konieczności pracy w niedziele, uciekają na zwolnienia lekarskie lub w ogóle rezygnują z pracy. Jak powiedział członek "Solidarności", nikt nie ustalał z pracownikami tego, że będą musieli pracować w niedzielę. O tym fakcie pracownicy dowiadują się mailem na kilka dni przed niedzielą.

Nowelizacja ustawy o zakazie handlu. Ostrzejsze przepisy

W tym tygodniu do Sejmu został wniesiony projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta, który ma wyeliminować nieprawidłowe stosowania wyłączeń od zakazu. Projekt przewiduje, że w niehandlowe niedziele otwarte będą mogły być te placówki, w których działalność pocztowa będzie przeważająca.

Z sondażu CBRE wynika, że 55 proc. Polaków opowiada się za możliwością robienia zakupów we wszystkie dni tygodnia. Z badania przeprowadzonego w czerwcu br., na próbie ponad tysiąca dorosłych obywateli w panelu Ariadna, wynika, że osób chcących robić zakupy w niedzielę przybyło w ciągu roku o 4 punkty procentowe w porównaniu z poprzednią edycją tego badania.

Niedziele wolne od handlu

Jeszcze w roku 2018 rząd wprowadził dni wolne od handlu. Zakupy można zrobić jedynie w ostatnią niedziela stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia. Sklepy będą też otwarte w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.

W pozostałe niedziele wszystkie sklepy pozostaną zamknięte. Ustawa przewiduje jednak sporo wyjątków. Z zakazu wyłączone są sklepy on-line, małe osiedlowe sklepy, stacje benzynowe, piekarnie, lodziarnie, cukiernie, kwiaciarnie, apteki i punkty apteczne, sklepy z pamiątkami i dewocjonaliami. Zakupy w każdą niedzielę można też zrobić na dworcach czy lotniskach.

Zobacz także: AgroUnia chce do polityki. Trzy główne postulaty
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić