Pukają do drzwi Polaków. Niebezpieczna moda wśród młodzieży

Uczniowie szkół średnich znaleźli sobie nową, dość niebezpieczną zabawę. Pobierają bazy danych wykradzione z polskich firm i wyszukują w nich nazwiska swoich znajomych. Robią to w konkretnym celu. Na czym polega "jehhowing"?

Nowa niebezpieczna moda wśród nastolatkówNowa niebezpieczna moda wśród nastolatków
Źródło zdjęć: © Agencja wyborcza.pl | Maciej Ś.
oprac.  APOL

Czym jest "jehhowing"? To pojęcie brzmi dość niegroźnie, a nawet - zabawnie. Może kojarzyć się np. z "shoppingiem", "clubbingiem" albo "churchingiem". W rzeczywistości chodzi jednak o okrutny żart, który staje się coraz popularniejszy wśród polskich nastolatków.

Zagadnienie opisuje portal Niebezpiecznik.pl, który zwraca uwagę na poważny problem, jakim jest wyciek wrażliwych danych. Mowa np. o adresie zamieszkania, numerze telefonu, ale też m.in. historii leczenia pacjentów. Krótko mówiąc - dane, które powinny być chronione, dostają się w niepowołane ręce.

Jak wiemy, pozyskane w nieuczciwy sposób informacje niejednokrotnie wykorzystywane są w niecnych celach. Internetowi przestępcy okradają swoje ofiary, szantażują je i nękają. Okazuje się jednak, że wrażliwe dane można wykorzystać również... dla żartu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nerwy na 14. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Nagranie z incydentu przed pomnikiem

Na czym polega "jehhowing"?

Jak opisuje Niebezpiecznik.pl, polska młodzież, głównie uczennice i uczniowie szkół średnich, przeszukują bazy danych, które wyciekły z różnych firm i szukają wśród nich nazwisk znajomych osób. W ten sposób docierają do informacji teleadresowych, które zostają wykorzystane, żeby dopiec konkretnej osobie/osobom. W jaki sposób?

Nastolatkowie wymyślili to tak: wchodzą na stronę internetową Świadków Jehowy, a potem umawiają wizytę z przedstawicielami związku wyznaniowego, podając nieuczciwie pozyskany adres ofiary.

Świadkowie Jehowy pukają do drzwi niczego nieświadomej osoby i z pewnością nie jest to spotkanie miłe dla żadnej ze stron, szczególnie dla osób, które fatygują się, żeby rozmawiać o kwestiach wiary z osobą, która sobie tego nie życzy. Stąd wziął się termin "jehowwing".

Czy "żart" jest zabawny? Najwyraźniej bawi niektórych nastolatków. Warto jednak przypomnieć, że pobieranie wycieków danych może mieć poważne konsekwencje.

Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi