Smutne, co robią seniorzy. Wszystko przez niskie emerytury
Coraz więcej starszych osób decyduje się na to, by dorabiać do świadczeń. Takie wnioski przyniosła ankieta, którą przeprowadził "Fakt". Polacy pracują dłużej, niż muszą, bo uważają, że ich emerytury są zbyt niskie.
Obecnie na emeryturę można przechodzić w wieku 60 lat (kobiety) i 65 lat (mężczyźni). Coraz więcej osób decyduje się jednak na to, by pracować dłużej. Rok temu do pracy, mimo osiągniętego wieku emerytalnego, przyznawało się 11 proc. seniorów.
Dziś jest to już 18,9 proc - wynika z ankiety, którą przeprowadził "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozliczenie rządów PiS. Prof. Matczak zwraca uwagę na dwa obszary
Takiemu podejściu seniorów nie ma co się dziwić. Aktualnie, przechodząc na emeryturę, można liczyć na 60 proc. swojej ostatniej pensji. Osoby pracujące przez całą karierę za minimalną krajową mogą zatem uzyskać co najwyżej minimalną emeryturę.
Seniorzy bardzo często łączą dłuższą pracę ze świadczeniem, na czym zyskują podwójnie. Oprócz świadczenia z ZUS mają pensję. Poza tym mogą wystąpić o przeliczenie świadczenia i doliczyć opłacone składki. W ten sposób ZUS podniesie im emeryturę. Co jednak ważne, o takie przeliczenie można wnioskować raz w roku - podkreśla "Fakt".
Seniorze, dorabiasz? Możesz skorzystać z PIT-0
Już od dwóch lat seniorzy mogą korzystać ze specjalnej ulgi. Jeżeli po osiągnięciu wieku emerytalnego nadal pracują i nie wystąpią o świadczenie, od dochodów do kwoty 85 tys. zł rocznie nie płacą podatku dochodowego.
Nie każdemu się ona opłaci. Na przykład osoby pracujące na część etatu, za płacę minimalną, nie skorzystają nic. Im wyższe wynagrodzenie, tym zysk z takiej ulgi jest mocniej odczuwalny w portfelu - spostrzega "Fakt".