Taki rachunek w Warszawie. Oburzyła się. "No błagam"
Trzyosobowa rodzina postanowiła odwiedzić jeden z lokali w centrum Warszawy. Rachunek za swojskie jedzenie wyniósł ponad 180 zł, jednak to nie suma była największym zaskoczeniem. Klienci zwrócili uwagę na dodatkową opłatę.
Najważniejsze informacje
- Rodzina zapłaciła dodatkową opłatę za serwis w restauracji w Warszawie.
- Opłata wyniosła 10 proc. wartości zamówienia.
Zaskakujący rachunek w warszawskiej restauracji
Podczas wizyty w Warszawie, pani Agnieszka z rodziną postanowiła zjeść obiad w lokalnej restauracji. Zamówili tradycyjne dania, takie jak pierogi, placki ziemniaczane, czerwony barszcz czy sałatka z kurczakiem, a także napoje.
Ku ich zaskoczeniu, rachunek wyniósł ponad 180 zł, a dodatkowo doliczono 10 proc. opłaty za serwis - donosi "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria Jeleniewska o kulisach swojej pracy jako influencerka. Jakiego rodzaju propozycje reklamowe z góry odrzuca?
Czytaj także: Zginęła na UW. Szkoła składa kondolencje jej córce
Opłata za serwis, która wyniosła 16,40 zł, była dla rodziny niespodzianką.
To nie jest lokal z gwiazdkami Michelin czy restauracja Magdy Gessler, ale zwykła pierogarnia - podkreśliła czytelniczka "Faktu". - Córka spojrzała na rachunek i mówi: dziwne, coś nam doliczyli. Zorientowałam się, że to obsługa kelnerska, o której był dopisek w menu. Mam propozycję: niech dodadzą do każdej pozycji z karty te 10 proc. Klient będzie widział prawdziwe ceny i nie przeżyje szoku przy płaceniu - zaznaczyła.
Oburzyła się opłatą serwisową. "Poniosło ich"
Opłata za serwis mocno poruszyła rozmówczynię tabloidu. - Ech, poniosło ich z tym serwisem - podkreśliła.
No błagam... Bez przesady - dodała.
W Polsce napiwki są bardzo popularne i wynoszą zazwyczaj od 10 do 15 proc. wartości rachunku. Jednak opłata serwisowa to coś innego - jest to konkretna kwota doliczana do rachunku za obsługę kelnerską.
Najczęściej jest stosowana przy okazji wizyt dużych grup. W przypadku pani Agnieszki, opłata ta została doliczona, mimo że przy stole siedziały tylko trzy osoby.