Kamil Różycki
Kamil Różycki| 

To oszustwo to dziś prawdziwa plaga. Jak nie stracić oszczędności?

5

Oszustwa internetowe stają się coraz powszechniejsze. Szczególnie narażeni są użytkownicy social mediów, którzy mogą napotykać linki do nietypowych artykułów pochodzących niby ze "znanych mediów". Jedno z takich oszustw, które jest ostatnio plagą, sprawdził dziennikarz "Gazety Wyborczej".

To oszustwo to dziś prawdziwa plaga. Jak nie stracić oszczędności?
Nowe oszustwo w Internecie. Trzeba mieć się na baczności (Pixabay, TheDigitalWay)

Celem Bolesława Breczko z "Gazety Wyborczej" stały się właśnie wspomniane linki do artykułów. Te mogą przyciągać internautów chwytliwymi tytułami i przede wszystkim nietypowymi zdjęciami. Na niektórych z nich, znaleźli się m.in. pobity Wojciech Cejrowski czy aresztowany Sławomir Mentzen.

Jak zauważa dziennikarz, oszustwa te są przygotowywane z ogromną starannością. Przede wszystkim, kluczowe jest skopiowanie wyglądów witryn znanych w Polsce mediów. Jest to zrobione na tyle dobrze, że naprawdę trudno wyłapać, że coś może być nie tak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Cyberbezpieczeństwo dzieci w sieci: reportaż wideo z lekcji pokazowej

Sama treść takiego artykułu, również na pierwszy rzut oka może nie wzbudzać podejrzeń. Wygląda to, jak zwykły wywiad, w którym to celebryta dzieli się odkryciem strony do inwestowania. Ta kusi ogromnym zarobkiem, niewymagającym żadnego zaangażowania.

Oszustwa w internecie coraz trudniej rozpoznać

Po kilknięciu w obietnicę ogromnych zarobków zazwyczaj następuje przekierowanie na inną stronę. Tam, by móc zacząć inwestować, wymagana jest rejestracja, w której czasie musimy podać numer telefonu i maila. Od tego momentu oszustwo nabiera rozpędu.

W przypadku śledztwa dziennikarza, otrzymał on wiadomość do stworzenia konta. To, co zaskakuje, to że z Bolesławem Breczko skontaktowała się także konsultantka. Zachęcała ona do inwestycji i poinformowała o początkowym zysku na poziomie 6-7 tys. zł miesięcznie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

By ten jednak mógł wpływać, wymagana jest pewna wpłata. Ta może oscylować w okolicach kilkuset euro. Do jej uiszczenia, na pocztę potencjalnej ofiary przyjdzie wskazówka, gdzie i jak wysłać swoje pieniądze. Zazwyczaj są to banki w odległych krajach. I tak można się pozbyć znacznej ilości gotówki...

Obecnie trwa walka z oszustwami internetowymi. Wiele firm i aplikacji zajmujących się cyberbezpieczeństwem, stara się chronić nas przed ewentualną utratą środków. Jednak nawet najlepsza ochrona, nie jest w stanie ustrzec nas przed każdym oszustwem. Dlatego też tak ważne jest rozsądne podchodzenie do rzeczy znajdowanych w internecie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić