oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

Taką emeryturę ma Kaczyński. Kwota powala

189

Piątek to dzień przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego przed komisją ds. Pegasusa. Nazwisko prezesa Prawa i Sprawiedliwości znów znalazło się na ustach całej Polski. My zaś sprawdziliśmy, na jakie wynagrodzenie i emeryturę może liczyć polityk. Kwota świadczenia od ZUS powala. Inni seniorzy mogą pozazdrościć.

Taką emeryturę ma Kaczyński. Kwota powala
Ile zarabia Jarosław Kaczyński? (FORUM, Michal Tulinski / FORUM)

Jarosław Kaczyński obecny jest w polskiej polityce od lat. W 2003 został prezesem PiS i jest nim do dziś. Kaczyński już jakiś ponad dekadę temu mógł udać się na emeryturę, ale się na to nie zdecydował. W dalszym ciągu zasiada w fotelu prezesa partii, a w trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy brał na siebie także inne obowiązki. Był wicepremierem ds. bezpieczeństwa.

Funkcję tę Kaczyński stracił wraz z październikowymi wyborami, które jego ugrupowanie ostatecznie przegrało. Utrata funkcji nie łączyła się jednak z utratą ministerialnej pensji, bo tę lider PiS otrzymywał do 31 stycznia bieżącego roku. Kwota robi wrażenie. Było to 21 tys. 143 zł 82 gr brutto.

Jarosław Kaczyński w dalszym ciągu może liczyć na uposażenie poselskie, które wynosi 12 tys. 826 zł 64 gr brutto. Do tego dochodzi także dieta parlamentarna w wysokości 4 tys. 8 zł 33 gr brutto. Polityk otrzymuje również świadczenie emerytalne. Emerytura lidera PiS do najniższych nie należy. Ba większość seniorów mogłoby pomarzyć o takiej kwocie! W 2023 roku co miesiąc ZUS przesyłał mu średnio 8 230 zł emerytury. To zdecydowanie świadczenie wyższe od przeciętnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wąsik "musi wylądować w więzieniu"? "Paru polityków PO powinno"

Jak widać, w kwestiach finansowych prezes nie ma powodów do narzekania. Nie oznacza to, że nie ma innych zmartwień. W piątek prezes dostał wezwanie do stawienia się jako świadek przed komisją ds. Pegasusa.

Jarosław Kaczyński ws. Pegasusa

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka tłumacząc powody wezwania prezesa PiS, podkreślała, że to on jako pierwszy potwierdził, że służby dysponują tym programem. Posłanka jest przekonana, że jako wicepremier ds. bezpieczeństwa, Kaczyński musiał mieć wiedzę na temat tego narzędzia.

Zupełnie innego zdania był Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że nie będzie mógł powiedzieć nic nowego na temat Pegasussa.

Obawiam się, że tam będzie wiele pytań, na które ja nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo po prostu moja orientacja w tej sprawie (...) obawiam się, niewiele przekracza, a może w ogóle nie przekracza tego, co jest w tej chwili w mediach — stwierdził lider PiS-u.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić