Włochy. Zobaczył paragon. Niebywałe, za co musiał dopłacić

33

Turysta z Mediolanu chciał tylko najeść się do syta i wypić dobrą kawę podczas swojej wycieczki po północnych Włoszech. Gdy po ukończonym posiłku zobaczył wręczony mu przez kelnera paragon, oniemiał. Nie uwierzycie, za co musiał uiścić dodatkową opłatę.

Włochy. Zobaczył paragon. Niebywałe, za co musiał dopłacić
Turysta przecierał oczy ze zdumienia, gdy zobaczył paragon (Pixabay, TripAdwisor)

Próbowanie nowych potraw w restauracjach co do zasady powinno być jednym z najprzyjemniejszych elementów wycieczek. Niestety, w rzeczywistości nie zawsze jest to przyjemne doświadczenie. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec Mediolanu.

Mężczyzna był tak zaszokowany sytuacją, która mu się przytrafiła, że postanowił nagłośnić sprawę w serwisie TripAdvisor. Jak dowiadujemy się z opublikowanej tam recenzji, wszystko wydarzyło się, gdy Włoch był wraz z towarzyszem na wycieczce nad Lago di Como w północnej części kraju.

Kiedy turyści zgłodnieli, zawitali do restauracji w miejscowości Gera Lario. Zamówili tam frytki i wegetariańską kanapkę, prosząc o przekrojenie jej na pół. Poprosili też o kawę i dwa zimne napoje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wakacje na Rodos już możliwe? "Czuć zapach spalenizny, ale życie toczy się normalnie"

Turysta przecierał oczy ze zdumienia, gdy zobaczył paragon

Kiedy mediolańczyk otrzymał paragon za spożyty posiłek, mocno się zdziwił. Na rachunku widniała nietypowa pozycja. Za "diviso da meta", czyli "przecięcie na pół" zamówionej kanapki restauracja policzyła sobie... dodatkowe 2 euro (około 9 zł).

"Niewiarygodne, ale prawdziwe" - turysta napisał na profilu lokalu i ocenił obsługę na jedną na pięć gwiazdek. Sprawa szybko trafiła do mediów, a na restaurację spadła fala krytyki.

Właścicielka Bar Pace odniosła się do sytuacji w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica". Cristina Biacchi twierdzi, że to normalne, iż dodatkowe prośby klientów są też dodatkowo płatne.  

Musieliśmy użyć dwóch talerzy zamiast jednego, czas ich mycia się podwoił. Potem musieliśmy skorzystać z dwóch podkładek. To nie była zwykła kanapka, w środku były też frytki. Przecięcie jej na pół zajęło nam trochę czasu - tłumaczy kobieta.

Jak myślicie, kto w tej sytuacji ma rację?

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić