Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Wszyscy widzieli furię Rydzyka. Nagle zaczął rugać człowieka

853

Wyłączyć mi już ten telefon! - o. Tadeusz Rydzyk nagle nie wytrzymał i zaczął rugać widza sztuki o rotmistrzu Pileckim. Spektakl zorganizowano w otwartym nie tak dawno Muzeum "Pamięć i Tożsamość", obiekcie należącym do tzw. imperium toruńskiego duchownego. Byliśmy na tym wydarzeniu, z odległości zaledwie kilku foteli oglądaliśmy reakcje o. Rydzyka. Było nerwowo.

Wszyscy widzieli furię Rydzyka. Nagle zaczął rugać człowieka
Na widowni zasiadł sam o. Tadeusz Rydzyk (o2.pl, Marcin Lewicki)

Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. Jana Pawła II to kolejny element kompleksu redemptorysty, który znajduje się przy ul. Droga Starotoruńska w Toruniu.

W sąsiedztwie muzeum stoi Kościół NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II, Akademia Kultury Społecznej i Medialnej, Park Pamięci Narodowej, a także kawiarnia z biblioteką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jan Paweł II nie dał rady. Udało się dopiero papieżowi Franciszkowi

Obiekt nie jest jeszcze wykończony. Wszystko przez spór między Fundacją Lux Veritatis i firmą Rafako - wykonawcą muzeum. W środku nie ma żadnych ekspozycji, a jedno skrzydło jest całkowicie zamknięte. Widać to po drzwiach zaklejonych taśmą.

Na razie muzeum "Pamięć i Tożsamość" pełni więc rolę kina i teatru. W ogromnym audytorium (na prawie 900 miejsc) wystawiane są sztuki i pokazywane filmy związane z religią i chrześcijaństwem.

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszył się spektakl ,,Rotmistrz Pilecki - Ofiarowanie", który postanowiliśmy zobaczyć.

Zaskakujący system rezerwacji biletów, ojciec Rydzyk ucisza niesfornych widzów

Zacznijmy od zakupu wejściówek. Tymczasowy system rezerwacji biletów jest zaskakujący i archaiczny. Najpierw należało zadzwonić na podany na stronie internetowej numer telefonu i podać dane do rezerwacji.

Potem otrzymaliśmy SMS z numerem konta, na który należało wpłacić środki za bilet. Ten był do odebrania w kasie muzeum przed samym spektaklem. Zapytaliśmy, czy w planach jest elektroniczny, nowoczesny system płatności.

Tak, mamy takie plany. System powinien zostać niedługo uruchomiony - poinformowano nas.

Wnętrze muzeum jest bardzo surowe. Dominuje dekoracyjny beton i imitacja drewna. W oczy rzuca się ogromne zdjęcie papieża Jana Pawła II na wejściu do budynku. Bardzo imponujące jest audytorium. To trzy kondygnacje wraz z balkonem, na którym oglądaliśmy spektakl.

Przedstawienie opowiadało o działalności rotmistrza Witolda Pileckiego i jego raporcie z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Sztuka mocno nawiązywała do wiary polskiego żołnierza. Przedstawiała też obraz życia i śmierci więźniów największego niemieckiego obozu zagłady.

Sztukę przygotowała grupa teatralna "Rzeczpospolita apostolska" z Ostrowi Mazowieckiej wraz z udziałem studentów Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Wystawiono ją dwa razy - w sobotę (09.03) i w niedzielę (10.03).

Na wydarzeniu nie mogło zabraknąć o. Tadeusza Rydzyka, który oglądał spektakl kilka miejsc od nas. Reakcje duchownego na przebieg sztuki były interesujące. Co jakiś czas zdenerwowany uciszał niesfornych widzów, którzy tłumnie przybyli na wydarzenie (sprzedano około 800 biletów).

Publiczność (głównie osoby starsze) wielokrotnie zagłuszała przemówienia reżysera i aktorów. Ojciec Rydzyk wielokrotnie prosił o ciszę, a nie wytrzymał pod koniec przedstawienia, gdy jednemu z widzów kilkukrotnie zadzwonił telefon.

Wyłączyć mi już ten telefon - zrugał widza Tadeusz Rydzyk.

Dla widowni udział duchownego był wielkim wydarzeniem. Ludzie przychodzili do niego po błogosławieństwo. Widać, że o. Rydzyk czuł się niczym wychowawca.

Aplauz i płacz widzów

Fabuła sztuki była ciekawa, a wykonanie pomysłowe i wciągające, okraszone dodatkowo multimedialnymi wstawkami. Czuć jednak, że teatr wystawiają m.in. aktorzy-półamatorzy.

Spektakl wzbudził jednak zachwyt publiczności. Na koniec doszło do ciekawej sceny, gdy oklaskiwanie aktorów zmieniło się w patriotyczną manifestację.

Cześć i chwała bohaterom - krzyczeli zebrani widzowie.

Nie zabrakło oficjalnych podziękowań dla o. Tadeusza Rydzyka i nawiązania do reformy edukacji minister Barbary Nowackiej ("nie wiadomo, czy pamięć o Witoldzie Pileckim przetrwa zmiany w edukacji - mówili przedstawiciele grupy teatralnej").

Wielu widzów wzruszało się podczas spektaklu i na sam jego koniec. Padały okrzyki o "komunistach, mordercach!" i "trudnych czasach dla Polski". Dodajmy, że to jeden z wielu spektakli, który zaplanowano w Muzeum "Pamięć i Tożsamość" w najbliższym czasie.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić