Zaległe "trzynastki" trafią do seniorów? jest taki pomysł
Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ostatnio wywołała spore poruszenie za sprawą słów o możliwości podniesienia wieku emerytalnego. Szybko się z tego wycofała, a teraz poruszyła kwestię motywowania seniorów do dłuższej pracy. Wskazała konkretne rozwiązanie.
Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz postanowiła przedstawić swój nowy pomysł. Odłożyła na bok koncepcję podnoszenia wieku emerytalnego, a jednocześnie stwierdziła, że trzeba się skoncentrować na motywowaniu seniorów do dłuższej pracy.
Pierwsza propozycja Polski 2050 jest taka, ale podkreślam, nie jest to projekt, który jest procedowany w rządzie – że trzeba wyrównywać ten okres dłuższej pracy zwrotem trzynastek. Czyli jeśli dana osoba nie przechodzi na emeryturę i pracuje przykładowo 5 lat dłużej, dostaje 5 zaległych trzynastek - stwierdziła szefowa resortu funduszy w rozmowie z "Faktem".
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Seniorzy mogliby zatem liczyć na dodatkowe świadczenia. Niewykluczone, że niektórych zmotywowałoby to do dłuższej pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wdowia renta. Minister finansów ocenia
Minister Pełczyńska-Nałęcz oceniła też reformę wdowiej renty. Uważa, że jest ona niewystarczająca. Przedstawicielka rządu twierdzi, że konieczne jest zapewnienie godnych warunków, nie zważając na stan cywilny.
To trochę taka "łata" na system. Próba przeciwdziałania pogorszeniu poziomu życia seniorek po śmierci męża. Kierunek jest słuszny. Ale potrzebne są rozwiązania systemowe zapewniające seniorkom godne emerytury niezależnie od ich stanu cywilnego - podsumowała.
Podczas rozmowy z tabloidem mówiła także o społecznym budownictwie mieszkaniowym. Stwierdziła, że zamiast wspierać popyt na mieszkania, lepiej skoncentrować się na ich dostępności. Kluczowy miałby być tutaj rozwój budownictwa społecznego, a także uwolnienie gruntów.
Czytaj także: Koniec płacenia gotówką coraz bliżej? Oto wymowny sygnał