aktualizacja 

Zdradziła, ile zarabia w IKEI. Oto jej przelewy

412

Otwarcie powiedziała, ile zarabia, pracując w IKEI. Młoda kobieta chwaliła atmosferę pracy w restauracji należącej do popularnej sieci meblarskiej ze Szwecji. Jednocześnie przyznała, że zarabia na umowie zleceniu zaledwie 1400 złotych.

Zdradziła, ile zarabia w IKEI. Oto jej przelewy
Ujawniła ile zarabia w IKEI (Instagram, Pexels, @Finansekobiet)

O warunkach finansowych, na jakie mogą liczyć pracownicy i pracowniczki sieci IKEA zrobiło się głośno, dzięki akcji przeprowadzonej przez Izabelę Lewandowską, autorkę instagramowego profilu @finansekobiet.

Kobieta przepytała Polki, by sprawdzić, ile zarabiają na różnych stanowiskach i w oparciu o różne formy zatrudnienia. Niektóre z jej respondentek zgodziły się ujawnić swój wizerunek i otwarcie opowiedzieć o swojej pracy.

Wśród przepytanych kobiet znalazła się między innymi: technik farmacji zarabiająca na rękę 4000 złotych, kosmetyczka wyciągają na swojej działalności około 10 tysięcy złotych netto, nauczycielka z pensją 3200 czy zarabiająca ponad 6 tysięcy złotych księgowa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Köttbullar - mięsny przysmak ze Szwecji

Kobiety otwarcie wypowiadały się na temat swojej pracy oraz zalet i wad jakie jej towarzyszą."Lubię swoją pracę, ale przez zarobki mam jej dość" - przyznała jedna z dziewczyn na co dzień pracująca jako sekretarka w sądzie.

Jednak najwięcej kontrowersji wywołał wpis pracownicy sieci IKEA. Kobieta przyznała, że na co dzień zajmuje się obsługa klientów na kasie w restauracji i dokładaniem towarów do lad z jedzeniem. Pracując w wymiarze odpowiadającym połowie etatu, zarabia... 1400 złotych.

Jest to pierwsza praca do której wstaję z uśmiechem, wszyscy są pomocni, a ekipa jest zgrana. Zajmuję się głównie obsługą klienta na kasie, ale też dokładaniem ciast, dolewaniem mleka czy kawy - napisała.

Pod jej wpisem dziewczyny obserwujące profil @finansekobiet nie mogły nadziwić się, jak właściwie wygląda zatrudnienie w IKEI. "Skoro ma zlecenie, to nie może pracować na pół etatu. To się wzajemnie wyklucza" - pisały. A inna zauważyła, że "1400 to naprawdę bardzo mało".

Odpowiedziała na to autorka badania, która zauważyła, że w rozmowie z nią pracownica sieci meblarskiej "była bardzo zadowolona ze swojej pracy i szczęśliwa z tego co robi".

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić