aktualizacja 

Zaburzenia snu. Lunatykowanie: lekarze wciąż bezradni

12

Nieprzytomna twarz, ręce wyciągnięte przed siebie i brak wspomnień po przebudzeniu. Tak można w skrócie opisać lunatykującego człowieka. Co jest odpowiedzialne za ten stan?

Zaburzenia snu. Lunatykowanie: lekarze wciąż bezradni
(iStock.com, AndreyPopov)

Kiedy śpimy, nasze ciało ciągle pracuje. Niektóre procesy życiowe spowalniają, inne z kolei się aktywują. Dla lekarzy i naukowców sen nadal jest w pewnym stopniu tajemnicą. W ostatnich latach dochodzi do zwiększenia występowania zaburzeń snu, za które odpowiedzialny jest styl życia, częste sytuacje stresogenne i nieodpowiednia higiena snu.

Sen czy jawa?

Ze względu na rosnącą liczbę osób z zaburzeniami snu wzrasta również liczba lunatyków. Dla naukowców nadal jest to tajemnicą, którą trudno udowodnić lub zbadać. Jest to zaburzenie, podczas którego dochodzi do częściowego przebudzenia, podczas którego aktywuje się system ruchu i lunatyk jest w stanie nie tylko chodzić, lecz także podejmować się bardziej skomplikowanych automatycznych zadań. Świadomość pozostaje jednak w stanie snu lub połowicznego snu, więc osoby te nie są świadome podczas lunatykowania.

Dotyczy tylko dzieci?

Lunatykowanie najczęściej dotyka dzieci, zwłaszcza w wieku około 12 lat, może też jednak wystąpić u młodszych dzieci, kiedy uczą się chodzić. W okresie dojrzewania zaburzenie to zwykle zanika, ale zdarzają się również przypadki, w których pogłębia się ono jeszcze bardziej. W wieku dorosłym może powodować poważne problemy, przede wszystkim urazy. Jeśli się one powtarzają, to mogą się skończyć tragicznie dla dotkniętego zaburzeniem.

Mówiący śpioch

Lunatyka zwykle można poznać po nieprzytomnym spojrzeniu i braku mimiki, połączonym z dziwną komunikacją. Może on jednak odpowiadać na zadanie pytania. Często porusza się i nawet wykonuje różne czynności. Jeśli chodzi o zmiany fizyczne, to jest to spowolnienie oddychania i obniżenie ciśnienia krwi. Lunatyka jest bardzo trudno obudzić, a jeśli się uda, to jest bardzo zdezorientowany. Czasami zaburzenie może przyjąć lżejszą formę, w której śpiący tylko siedzi na łóżku, coś mamrocze i kładzie się ponownie, nie opuszczając sypialni.

Wpływ genetyki

Przyczyna lunatykowania pozostaje niejasna. Uważa się, że jest to zaburzenie kontroli snu i jawy. Jednym z powodów ruchu jest aktywny mięsień prążkowany, który odpowiada za część mózgu zwaną mostem Varola. Prawdopodobnie genetyka ma wpływ na ponad połowę przypadków lunatykowania, oprócz tego są to także czynniki zewnętrzne takie jak hałas, sen w obcym miejscu, stres lub nadmierna aktywność fizyczna i psychiczna. U dorosłych często występuje z powodu ekstremalnego stresu, a także wiąże się z używaniem narkotyków, alkoholu i leków.

Czy może być niebezpieczne?

Chociaż lunatykowanie samo w sobie nie jest niebezpieczne, to może stanowić zagrożenie dla danej osoby. Lunatyk może na przykład wypaść przez okno, pociąć się nożem czy oparzyć. Ryzyko wzrasta, kiedy lunatyk wyjdzie z domu. Powstaje ryzyko wypadku w dodatku z udziałem innych osób – śpiący może popełnić przestępstwo i kogoś skrzywdzić. Główną zasadą jest niebudzenie lunatyka, ponieważ mógłby doznać szoku i zacząć się bronić.

Czy da się uniknąć lunatykowanie?

Jeśli występuje u dzieci, leczenie zwykle nie jest konieczne. Ważne jest jednak podjęcie środków ostrożności, aby dziecko (ale także dorosły) nie mogło się skrzywdzić. Zasadniczo zaleca się krótszy sen w ciągu dnia, aby zmniejszyć występowanie głębokiego snu w nocy. Dobrze jest zamknąć drzwi i okna, zmniejszając ryzyko, że ofiara opuści mieszkanie lub wyskoczy przez okno. Wizyta u lekarza powinna być szczególnie rozważana przez osoby, u których lunatykowanie ma wpływ na życie osobiste. Leki psychiatryczne mogą być przepisywane dorosłemu lunatykowi, u którego wystąpi agresywne zachowanie.

Kiedy lunatyk zabije

O tym, że lunatykowanie jest niebezpieczne, świadczy również przypadek Kennetha Parksa z 23 maja 1987 roku, który zamordował swoich teściów podczas lunatykowania. Powiedział policji, że jedyne, co zapamiętał tej nocy, to wykrzywione usta i nieruchome oczy jego teściowej. Po morderstwie powoli zdał sobie sprawę, że ma w dłoni zabrudzony nóż kuchenny. Potem udał się na posterunek policji, gdzie zeznał: "Myślę, że zabiłem kilka osób". Okazało się, że udusił teścia i pięć razy dźgnął teściową. Po pięciu latach za kratkami sąd uniewinnił go, uznając, że nie jest odpowiedzialny za swoje czyny.

Częściej u migrenowców

W odniesieniu do lunatykowania naukowcy odkryli niedawno interesujący paradoks. Badania wykazały, że osoby z tym zaburzeniem mają nawet 10-krotnie częstsze ataki migreny niż osoby bez zaburzeń. Jest to prawdopodobnie spowodowane depresją i bezsennością. Kolejną ciekawostkę ogłosił psychiatra i specjalista od snu dr Regis Lopez, który monitorował sen i aktywność mózgu u 100 pacjentów lunatycznych.

Bezbolesne złamania

Podczas badania 47% osób obserwowanych podczas lunatykowania doznało poważnych obrażeń. Najpoważniejsze były dwa złamania nóg po upadku z dachu oraz z okna trzeciego piętra i jedno złamane ramię. Nawet takie obrażenia nie wyrywały ludzi ze snu i nie odczuwali ostrego bólu, dopóki się nie obudzili. Według Lopeza naukowcy mogą odkryć związek między snem, czuwaniem i postrzeganiem bólu, a także pomóc w leczeniu przewlekłego bólu lub zaburzeń pourazowych.

Seksualne lunatykowanie

W nocy może wystąpić tak zwana seksomnia, kiedy to ludzie zaczynają współżyć, nie zdając sobie z tego sprawy. Zaburzenie to częściej dotyka mężczyzn, którzy mało śpią i mają obniżone libido. Według profesor Moniki Anderson z Federalnego Uniwersytetu w Sao Paulo tacy mężczyźni mogą również popełniać przestępstwo poprzez nieświadomy gwałt.

Zdrada podczas snu

Bardzo ciekawy przypadek związany z seksomnią miał miejsce w Sydney w Australii. Młoda kobieta co noc wstawała z łóżka i wychodziła z domu, oferując swoje ciało przechodniom. Jednocześnie nie miała pojęcia, że to robi. Kiedy jej mąż przyłapał ją, postanowiła odwiedzić eksperta, który po badaniu poinformował ją, że cierpi na zaburzenie snu.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić