aktualizacja 

Ewa Skibińska po zajściu w hotelu nie rusza LSD. "Myślałam, że się zabiję"

13

Ewa Skibińska to uwielbiana aktorka, która niestety jak wiele osób w tej branży zmagała się z problemem alkoholowym. 60-latka mówi wprost, że była uzależniona i przez pewien czas udawało jej się to ukrywać nawet przed rodziną. Okazuje się, że Skibińska eksperymentowała też z narkotykami, ale szybko przekonała się, że "gdyby w to weszła, to wylądowałaby w wariatkowie".

Ewa Skibińska po zajściu w hotelu nie rusza LSD. "Myślałam, że się zabiję"
Ewa Skibińska zerwała z nałogiem (KAPiF, (c) by KAPiF)

Ewa Skibińska przez lata odniosła wiele sukcesów zawodowych, które niestety szły w parze z nałogiem. Aktorka niedawno zdradziła, że przez długi czas nadużywała alkoholu w sekrecie przed bliskimi. Skibińska piła nie tylko w domu, ale także w pracy. "Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce" - wyznała gwiazda w "Wysokich Obcasach".

Temat używek wrócił ostatnio w rozmowie z Winim na jego kanale na YouTubie. Kiedy gospodarz programu zapytał ją o kontakt z psychodelikami, Skibińska opowiedziała o złych wspomnieniach związanych z LSD, czyli tzw. kwasem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Damiano David przyłapany za zażywaniu narkotyków podczas konkursu Eurowizji? (2021)
Ja na kwasach miałam tak straszny odjazd, że już nigdy więcej. Boję się. Gdybym poszła w to, to wylądowałabym w wariatkowie - wyznała Skibińska. - To było raz i dziękuję bardzo. Myślałam, że się zabiję ze strachu, że nie mogę wrócić.

Aktorka opowiedziała, że narkotyk dostała od barmana i zanim go zażyła, przerwała na pół i jedną część wyrzuciła na podłogę. "Gdybym ja wzięła całe to, to bym chyba umarła. To byłby koniec" - stwierdziła Skibińska.

Do tej nieprzyjemnej sytuacji doszło w hotelu w Szczecinie, gdzie przebywała z pewną koleżanką. Skibińska nie chciała zdradzić jej nazwiska, na co Wini zasugerował, że może była to Ostaszewska.

Nie. Fraszyńska - odpowiedziała, śmiejąc się. - Ona wzięła amfę, a ja tego kwasa. Siedziałyśmy w pokoju i mnie tylko okno kusiło. I krzyczałam: "Ja chcę do Krzysia, ja chcę do Krzysia", bo byłam wtedy z pewnym Krzysiem i nie wiedziałam, kto mnie wtedy uratuje - wyznała Skibińska, która od tamtego czasu trzyma się od LSD z daleka.
Zobacz także: WINI x EWA SKIBIŃSKA - rozmowa | Nie jestem dobrym przykładem bo nie jestem martwa.
Autor: WKZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić