Olga Bołądź płakała na własnym filmie. Reżyser zmarł przed premierą

1

Arni Olafur Asgeirsson był reżyserem polsko-islandzkiego filmu "Wolka" z Olgą Bołądź w roli głównej. Niestety, nie doczekał się premiery swojego filmu w kinie. Zmarł w wieku 49 lat.

Olga Bołądź płakała na własnym filmie. Reżyser zmarł przed premierą
Olga Bołądź zagrała główną rolę w filmie zmarłego reżysera (AKPA)

Arni Olafur Ageirsson to islandzki reżyser, który ukończył Szkołę Filmową w Łodzi. W swoim dorobku miał takie filmy jak "Więzy rodzinne", "Wir", pełnometrażową animację "Odlotowy nielot" i kilka polskich krótkometrażówek. Jego najnowsze dzieło, "Wolka", jeszcze czeka na kinową premierę. Niestety, reżyser zmarł 26 kwietnia, 10 dni po swoich urodzinach. Miał 49 lat.

O jego śmierci poinformował portal filmpolski.pl. Przyczyna zgonu nie jest znana. "Żegnaj, mój przyjacielu. Śpij dobrze" – napisał na swoim profilu na Instagramie reżyser i scenarzysta Sławomir Fabicki, który uczęszczał z Islandczykiem do łódzkiej filmówki.

W filmie "Wolka" główną rolę zagrała Olga Bołądź. Sama nie ukrywa, że jest zachwycona historią przedstawioną w tej produkcji, aż płakała ze wzruszenia.

"Jak tylko otworzą kina, to idźcie na 'Wolkę'. Wspaniałe kino. Kręciliśmy go w te wakacje na Islandii. Magiczna kraina, surowe krajobrazy i historia Anki. Ja się popłakałam, mimo że znam ten scenariusz na wylot, na pamięć, na zawsze! Kocham tę historię, a wy po prostu musicie to zobaczyć. Wolka to wolność, a wolność to walka" – pisała Olga Bołądź kilka tygodni przed śmiercią reżysera.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Trwa ładowanie wpisu:instagram

ZOBACZ TEŻ: Polskie akcenty w Hollywood. Polacy, którzy zdobyli Oscara

Autor: MBC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić