Operacje plastyczne zniszczyły jej urodę. Hunter Tylo nie przypomina dawnej siebie
Hunter Tylo, gwiazda "Mody na sukces", sprawiała, że wzdychały do niej tłumy. Na oczach widzów przeszła diametralną metamorfozę. Dziś nie przypomina już dawnej siebie.
Hunter Tylo ma dziś 60 lat i kompletnie nie przypomina naturalnej piękności, jaką była, gdy zaczynała karierę. Częściowo indiańskie korzenie sprawiły, że mogła poszczycić się wyjątkową urodą. Choć nie była zbyt wysoka, miała smukłą, zgrabną sylwetkę i czarujący uśmiech. To wystarczyło, aby zasmakować kariery w modelingu. Tylo startowała też w wyborach miss. W latach 80. postanowiła spróbować szczęścia w telewizji. Udało się.
Na spektakularny sukces na ekranie musiała jednak poczekać. Dopiero w 1990 r. 28-letnia Tylo zaczęła wcielać się w Taylor Hayes w "Modzie na sukces". W telenoweli grała aż do 2014 r., a później pojawiła się w odcinkach również w 2018 r. W ciągu kilkunastu lat od startu serialu bardzo się zmieniła. Wszystko przez przesadne korzystanie z chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak dziś wyglądają gwiazdy Mody na Sukces
Kolorowa prasa regularnie przypomina o tym, że z czasem aktorka wręcz uzależniła się od poprawiania urody. Po kilku liftingach i zabiegach z botoksem, po powiększaniu ust i policzków oraz zoperowaniu nosa, gwiazda przestała przypominać samą siebie sprzed lat. Plotkowano, że usilne zatrzymywanie czasu za pomocą medycyny estetycznej rekompensowała dramaty w życiu osobistym, których jej nie brakowało.
O tym, jaka jest prawda, wie jednak tylko sama zainteresowana. Nie da się jednak ukryć, że od pewnego czasu nie przypomina dawnej piękności sprzed lat, a kolejne zabiegi raczej jej zaszkodziły, odbierając dawny wdzięk. A wy jak sądzicie?