Człowiek-drzewo będzie operowany
Rzadka choroba
Lekarze ze szpitala uniwersyteckiego w Dhace (DMCH) zdecydowali się zoperować Abula Bajandara. Młody mieszkaniec Bangladeszu jest jedynym znanym w tym kraju chorym na dysplazję Lewandowsky'ego-Lutza i jednym z trzech takich przypadków na świecie. Ze względu na charakter choroby o pacjentach mówi się, że zamieniają się w drzewa.
Bajandar borykał się z twardymi skórnymi wykwitami od 10 lat, gdy jako nastolatek skaleczył się w kolano. W ostatnich 4 latach z jego palców u rąk i stóp zaczęła wyrastać zrogowaciała skóra. Jego ręce zaczęły przypominać gałęzie. Nie mogąc normalnie pracować (był rikszarzem), zmuszony był pokazywać się ciekawskim w obwoźnym cyrku. Występował jako "człowiek drzewo".
Genetyczna przypadłość
Lekarze sądzą, że do takiego stanu prowadzi zarażenie się wirusem HPV przez osobę posiadającą mutację w obrębie jednego z dwóch sąsiadujących genów (ever1 i ever2) w chromosomie 17.
Skórę chorego zaczynają porastać płaskie grudki. Pojawiają się też plamy rumieniowe lub przebarwienia. Objawy pojawiają się już w dzieciństwie i nasilają przez całe życie. Nie ma na to żadnego leku. Można jedynie operacyjnie wycinać narosty, licząc na chwilową poprawę jakości życia chorego.
Całe ciało
Wykwity pojawiają się najczęściej na czole, grzbietach rąk, przedramion i podudzi. Włosy, błony śluzowe i paznokcie nie są zajęte.
Nazwę choroby pierwszy raz opisali w 1922 r. niemieccy dermatolodzy - Felix Lewandowski oraz Wilhelm Lutz.
Cierpiący 25-latek
Lekarze z największego państwowego szpitala Bangladeszu zgodzili się zoperować Bajandara pro bono. Będą próbowali wyciąć twarde wykwity tak, by nie uszkodzić nerwów w jego rękach.
Bezradny
Abul Bajandar wyznał, że długo bagatelizował twardy narost na skórze. Dopiero od kilku lat te na dłoniach zaczęły szybko rosnąć. Dziś ma ich dziesiątki, kilka na każdym palcu. Mniejsze rosną na stopach.
Inny przypadek
W 2007 r. media obiegły zdjęcia mieszkańca Indonezji, cierpiącego na tę samą przypadłość. Jego też poddano operacji.