Majówka w PRL. Święto... foodies?
Niebezpieczny czas wolny
Z 13 ustawowo dni wolnych od pracy w 2016 roku aż 9 przypada w dni robocze. Tymczasem w PRL-u wydarzeniem było ustanowienie wolnej soboty. Władza nie ufała obywatelom. Czas wolny był ryzykowny. Kto wie, co takiemu Polakowi może strzelić do głowy. Pęta nieco luzowano z początkiem maja.
Z okazji święta 1 Maja oraz w kolejne weekendy władze zezwalały na zabawę. Budowano w parkach i na placach parkiety z surowej, nieheblowanej deski i prowizoryczne podia dla orkiestry – "Newsweek" cytuje Marka Nowakowskiego z "Mojego słownika PRL-u”.
Obowiązkowy był pierwszomajowy pochód, ale potem można było się poszwędać. I ludzie chętnie z tego korzystali, choć możliwości spędzania wolnego czasu były ograniczone. Na szczęście władza dbała o przekąski i przynajmniej 1 maja można było coś zjeść na ulicznych stoiskach.
Poniżej przykład relacji z nietypowej, bo przedwyborczej majówki z końcówki PRL. Oto wydanie wiadomości z 21 maja 1989 roku. Jest miejsce na opalanie, festyny i politykę. Jak zanotował przed laty Edmund Wnuk-Lipiński, w rozumieniu koncepcji socjalistycznych czas wolny jest znakomitą okazją do kształtowania świadomości społecznej.
Zalety wyjazdu za miasto
Gdy delegaci V Zjazdu PZPR postanowili nagrodzić robotników, ustanowili najpierw kilka, a potem kilkanaście wolnych sobót w roku. Stworzono zarys współczesnego wolnego weekendu. Robotnicy chętnie korzystali z nowego prezentu, wsiadali z familią do swoich fiatów, maluchów czy syrenek i jechali na kemping za miasto. Studenci też uciekali na łono natury, ale częściej na rowerach i pod namiot..
Kontrowersyjność tej tendencji wyraża się w tym, że jej jawnym zaletom (zmiana trybu życia, częste kontakty z przyrodą: zielenią, słońcem, wodą, ciszą, czystym powietrzem… etc.) towarzyszy niepokój działaczy społecznych – tak 1972 roku prof. Aleksander Kamiński napisał w studium przygotowanym na zlecenie OBOP.
1 maja, święto foodies?
Uliczna gastronomia w PRL-u była dość ograniczona. Dopiero na 1 Maja potencjalni peerelowscy "foodies" mieli swoje święto.
Chcielibyśmy zauważyć, że powyżej, na tym zdjęciu, panie w białych kitlach mają piękne kapelusze.
Zmiany, zmiany, zmiany
Pomyślelibyście, że zdjęcie ze stoiska z "hot-dogami" jest z maja 1979 roku? Z drugiej strony pierwsze butelki coca coli rozlewano i pito w Polsce już w lipcu 1972 roku.
Uciec, byle dalej
Własny rower, jak samochód, był pierwszym krokiem do wolności.
Dawał niezależność, której nie mogła zaoferować komunikacja miejska.
Tymczasem na pochodzie..
Ludzie siedzący w prowizorycznie zorganizowanym ogródku w centrum Warszawy przyglądają się z zainteresowaniem krzykliwemu pochodowi.
Majówka z zakładu pracy
Dorośli bawili się w swoim towarzystwie, a ich pociechy lądowały w ośrodkach wypoczynkowych prowadzonych przez zakład pracy. Kto z naszych rodziców nie miał tak dobrego pracodawcy, musiał korzystać z instytucji zwanej babcią.
Dzieciaki wcale nie wydawały się niezadowolone z tego rozwiązania.
Babcia
To w czasach PRL była instytucja ważniejsza od wojewódzkiego KC. Szczególnie w wakacje.
Kto inny dałby sie namówić na opiekę nad taką gromadą?
Majówka w deszczu?
Nie ma się co oszukiwać, w PRL-u też padał deszcz w maju. Możemy wypierać to z pamięci, ale to nic nie da.
Lepiej pogodzić się z faktem, że w maju padało, pada i będzie padać.
Wolne? To nie problem
Dzieciaki jak to dzieciaki, nigdy specjalnie na nadmiar wolnego nie narzekały.
W każdych warunkach znajdowały zabawę.