Nowe seks zabawy w gimnazjach. Gorsze niż "słoneczko"

1/5

Słoneczko

Słoneczko
(flickr.com)
0
0

Zabawa była dosyć prosta. Dziewczęta rozbierały się do naga i kładły na plecach rozwierając nogi. Wszyscy wiemy jak wygląda słońce z dziecięcy obrazków prawda? Osoby bardziej wrażliwe musiały wypić sporo alkoholu lub używać innych używek. Zabawa zaczynała się gdy chłopcy stawali przed dziewczynami i uprawiali z nimi seks zmieniając partnerki co pół minuty. Orgia grupowa kończyła się wraz z orgazmem ostatniego z chłopaków.

Zdarzało się, że osoba, która odmówiła uprawiania seksu była potem piętnowana przez swoich rówieśników. Jednak słoneczko nie jest już tak popularne jak kiedyś. Zastąpiły je nowe "zabawy"...

2/5

Tęcza

0
0

Tęcza jest w swojej pierwotnej postaci polegała na odbyciu stosunku oralnego. Dziewczęta smarują usta pomadkami o różnych kolorach (np. pomarańczowy, wiśniowy, zielony itp.) Konkurs polega na jak najgłębszym wzięciu do ust członka kolegi. Wygrywa ta dziewczyna, której ślady znajdują się najdalej.

Współczesne seks-gry nastolatków mogą zaskakiwać pamiętacie to skrępowanie przy grze w butelce w całusy i rozkazy?

3/5

Pociąg

0
0

Gra w pociąg przypomina słoneczko z tą różnica, że uczestnicy ograniczają się tylko do seksu oralnego. Zadaniem dziewczyn jest zaspokajanie oralnie kolejnych kolegów. Jak można wygrać zabawę? Standardowo, wygrywa ten kto wytrzyma najdłużej i będzie „lokomotywą”.

4/5

Wymiękasz?

0
0

Na początku losowane są pary. Później jedna z osób rozbiera się do bielizny lub do naga (są dwie wersje gry). Wylosowany lub wylosowana dotykają poszczególnych partii ciała partnera. Zaczyna się niewinnie od górnych części ciała np. głowy, twarzy, rąk. Za każdym razem dotykający pyta, „wymiękasz?”. Jeżeli partner nie wymięka , dotykający posuwa się coraz dalej i dalej aż do krocza.

W momencie gdy osoba powie „wymiękam” to przegrywa i kończy zabawę.

5/5

Seksting

0
0

Co prawda nie jest to zabawa taka jak poprzednie ale również popularny sposób na pobudzenie seksualności polskich nastolatków. Coraz częściej gimnazjaliści przesyłają sobie zmodyfikowane wersje selfie, często w seksownych, wyzywających pozach. Niektórzy na szczęście znajdują trochę rozumu i używają do tego np. Snapchata.

Aż strach pomyśleć kiedy polscy nastolatkowie zaczną sobie przesyłać sex selfies, które jest coraz popularniejsze w stanach?

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić