Ostry atak zimy sparaliżował Czechy. Dantejskie sceny na drogach
Bardzo niebezpiecznie na drogach
Trudno zliczyć wszystkie wypadki w Czechach. Padający śnieg zrobił z dróg lodowiska u naszych południowych sąsiadów. Niezwykle trudna sytuacja jest na Morawach. W Brnie z dużymi problemami funkcjonuje komunikacja miejska. Autostrada D1 prowadząca z Brna do Pragi jest zablokowana - podaje serwis iDnes.cz. I to nie tylko w jednym miejscu. Tysiące ludzi utknęło w korkach.
Kierowcy nie panują nad autami
Karambole z udziałem wielu samochodów wydarzyły się w kilkunastu miejscach. Na setnym kilometrze autostrady D1 zderzyło się około 40 samochodów. Z tego wypadku pochodzą zdjęcia. Ale to jeszcze nie był ten najgroźniejszy.
Dwa wypadki w jednym miejscu
W okolicach Brna zderzyło się 14 ciężarówek i sześć samochodów osobowych. Na pasie w przeciwnym kierunku autobus z dwoma osobówkami. Na cud zakrawa fakt, że w Czechach nikt nie zginął na drogach. Kilka osób jest rannych.
Ratownicy nie mogą dotrzeć
W sumie na jednej tylko autostradzie wydarzyło się kilkanaście wypadków z udziałem kilkudziesięciu samochodów. Na drogach lokalnych jest jeszcze gorzej. W wielu miejscach służby ratunkowe nie mogą dojechać na miejsce wypadków.
Zamknięta trasa
Policja zamknęła autostradę D35 na trasie Ołomuniec - Lipník nad Bečvou z powodu śniegu zalegającego na nawierzchni.
Tylko po szynach
Pociągi na razie kursują w Czechach bez większych zakłóceń.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.