Oto, co cię czeka po wigilijnym obżarstwie
Ofiara łakomstwa
Suto zastawiony wigilijny stoł kusi licznymi przysmakami - na ciepło i zimno, słodko i słono. Każdy znajdzie na nim coś dla siebie. Pieczołowicie przygotowywane dania smakują o wiele lepiej niż zazwyczaj, dlatego trudno powstrzymać się przed spróbowaniem każdego z nich. Niestety, za przyjemność trzeba płacić. Te psiaki wyglądają dokładnie tak jak my, kiedy przeholujemy z jedzeniem. Zaczynami od puchatego szczeniaka, który stracił funkcje życiowe po zjedzeniu góry pierogów ukochanej mamy ;-)
Cofnąć czas
Też tak wyglądacie, jak zjecie o jeden kawałek piernika za dużo?
Amator łagodnych smaków
Oho... Chyba śledzik był za kwaśny.
Jak zwycięzca
To uczucie, kiedy dopadniesz resztki ulubionego dania.
Doktora!
Po takim obżarstwie nie obędzie się bez pomocy specjalisty. No ewentualnie leków przeciwbólowych na deser.
Ups...
"Chyba tracę wzrok z przejedzenia."
"Już nie mogę!"
Kiedy czujesz, że eksplodujesz, a babcia dokłada na twój talerz jeszcze więcej karpia.
Zabójcze combo
Ten moment, kiedy jesteś najedzona do nieprzytomności, a ciocia dopytuje cię o "kawalera".
Monthy Python, wersja świąteczna
Tak jak w znanym skeczu, czujesz, że eksplodujesz po zjedzeniu "miętowego listka".
Marzenia się spełniają
Ostatecznie misja kończy się sukcesem. Z pełnym żołądkiem docierasz do łózka. Myślisz, że już nigdy nic nie zjesz. A wtedy przychodzi czas na bożonarodzeniowe śniadanie i cała jazda zaczyna się od nowa.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.