"Parszywa dwunastka". To oni prali pieniądze w rajach podatkowych
Prezydent Argentyny Mauricio Macri
Macri jest wieloletnim argentyńskim politykiem, przedsiębiorcą i działaczem sportowym. W historii kraju zapisał się m.in. jako prezes piłkarskiego klubu Atlético Boca Juniors (w latach 1995-2007), burmistrz Buenos Aires (od 10 grudnia 2007 do 10 grudnia 2015), teraz zaś pełni funkcję prezydenta Republiki Argentyńskiej (od 10 grudnia 2015).
Ujawnienie dokumentów z afery tzw. Panama Papers jest efektem dziennikarskiego śledztwa. Do materiałów razem z niemiecką gazetą „Süddeutsche Zeitung” dotarło 108 innych redakcji z 76 krajów, które działały w ramach Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ)
. Papiery te obejmują ostatnie 40 lat działalności kancelarii Mossack Fonseca.
Prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich i emir Abu Dhabi Khalifa bin Zayed Al Nahyan
Syn emira Zajida ibn Sultana Al Nahajjana. Po śmierci ojca został drugim prezydentem ZEA. Miłośnik wyścigów konnych i wyścigów wielbłądów. Jego imieniem nazwany został, oddany do użytku 4 stycznia 2010 w Dubaju, najwyższy budynek świata Burdż Chalifa.
Dokumenty demaskują działania 72 obecnych i byłych głów państw. Dotyczą także dyktatorów, którzy byli oskarżeni o grabieże we własnych krajach.
Premier Islandii Sigmundur Davíð Gunnlaugsson
Gunnlaugsson jest premierem Islandii od 23 maja 2013 roku. Polityk znany jest na świecie też jako przewodniczący Partii Postępu.
Na liście nazwisk znajduje się 29 miliarderów z listy „Forbesa”, gwiazdy sportu i popkultury. Wszyscy oni mieli korzystać z usług spółek zarejestrownych w rajach podatkowych, na przykład na na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. W ten sposób mogli ukrywać swoje dochody.
Król Arabii Saudyjskiej Salman
Urodzony w 1935 roku syn króla Abd al-Aziza ibn Su’uda zdążył okrzepnąć w wielkiej politycy. W Arabii Saudyjskiej był już gubernatorem Rijadu, ministrem obrony i wieloletnim kandydatem na władcę. Został królem w styczniu 2015 roku.
Dokumenty opublikowane przez media pokazują, jak kancelaria podatkowa Mossach Fonseca pomagała klientom prać brudne pieniądze i unikać płacenia podatków – informuje BBC.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko
Do niedawna znany w swoim kraju głównie jako "czekoladowy baron" z uwagi na firmę Roshen, której jest właścicielem. Od 2014 roku pełni funkcję prezydenta Ukrainy.
Kompromitujące dane zawierają informacje o tajnych spółkach. Związane są m.in. z rodzinami i współpracownikami byłego prezydenta Egiptu Hosiniego Mubaraka, Libii – Muammara Kadafiego i prezydenta Syrii – Baszara al-Asada.
Były premier Gruzji Bidzina Iwaniszwili
Iwaniszwili to znany gruziński miliarder. Wszedł do wielkiej polityki z projektem Gruzińskie Marzenie. Z tą partią wygrał w 2012 roku wybory, a sam polityk został wówczas premierem Gruzji i funkcję tę pełnił do 2013 roku.
Wykradzione papiery ujawniają też podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez współpracowników prezydenta Władimira Putina. Miliardy były wysyłane z rosyjskiego banku. Operację zaksięgował bank Rossija, który został objęty sankcją USA i UE po aneksji Krymu przez Rosję – informuje „The Panama Papers”.
Były wiceprezydent Iraku Ayad Allawi
Allawi z wykształcenia jest neurologiem, choć dla irackiej opinii publicznej szerzej znany jest jako szyicki polityk. W trakcie amerykańskiej interwencji zbrojnej w Iraku był Przewodniczącym Tymczasowej Rady Zarządzającej tego kraju. Funkcję tę pełnił w latach 2003-2004. Od tamtej pory, aż do 2015 roku, był wiceprezydentem kraju.
Rachunki dwóch podejrzanych kont należą do bliskich przyjaciół Putina. Jednym z nich jest wiolonczelista Siergiej Roldugin, który jest ojcem chrzestnym Marii, córki Putina – podaje BBC.
Były premier Jordanii Ali Abu ar-Raghib
Urodzony w 1946 roku jordański polityk był orędownikiem neoliberalnej polityki gospodarczej. W latach 2000-2003 sprawował funkcję premiera Jordanii. Znany jest głównie z zarzutów korupcyjnych, o które oskarżała go opozycja.
W sprawę prania brudnych pieniędzy mają być zamieszani również Polacy.
Były emir Kataru Hamad bin Khalifa Al Thani
Jeden z najbogatszych polityków świata według tygodnika "Angora". Był emirem Kataru w latach 1995-2013. Wielki reformator, inicjator bezkrwawej rewolucji, której efektem była utrata władzy przez jego ojca.
Klientem Mossack Fonseca był Paweł Piskorski, dawniej prezydent Warszawy i eurodeputowany, obecnie lider Stronnictwa Demokratycznego. Wiele już razy musiał się tłumaczyć ze swoich interesów - przypomina wyborcza.biz.
Były premier i minister spraw zagranicznych Kataru Hamad ibn Dżasim ibn Dżabr Al Sani
Wieloletni katarski polityk. Od 2007 do 2013 roku był premierem tego kraju. W 2011 roku uzyskał tytuł doktora honoris causa od Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych.
Klientami Mossack Fonseca byli również akcjonariusze Grupy ITI Mariusz Walter i Bruno Valsangiacomo oraz Marek Profus, którego firma handluje m.in. paliwami i sprzętem wojskowym oraz wydaje tygodnik "Piłka Nożna".
Były prezydent Sudanu Ahmed al-Mirghani
Ostatni demokratycznie wybrany prezydent Sudanu przed rozpadem tego kraju. Swoją funkcję pełnił w latach 1986 - 1989. Umarł w 2008 roku na ciężką infekcję dróg oddechowych.
Kancelaria twierdzi, że działała bez zarzutu od 40 lat. Nigdy nie była też oskarżona o działanie niezgodnie z prawem. Oto fragment jej oświadczenia:
Świadcząc nasze usługi, działamy zgodnie zarówno z literą, jak i duchem prawa. Dlatego że tak robimy, jeszcze nigdy nie postawiono nam zarzutów kryminalnych, w ciągu blisko 40-letniej historii firmy - cytuje je wyborcza.biz.
Były premier Ukrainy Pavlo Lazarenko
Wieloletni deputowany Rady Najwyższej Ukrainy w czasach przed "pomarańczową rewolucją". W okresie 1996-1997 był premierem Ukrainy. W 2006 roku sąd w San Francisco skazał go w pierwszej instancji na karę 9 lat pozbawienia wolności za defraudację środków.
Spółka w raju podatkowym może być naturalnym instrumentem transakcji zagranicznych. Sam fakt jej posiadania nie jest niezgodny z prawem, ale nie wszystkim wolno tyle samo - zastrzega "Wyborcza". Pomijając oczywiste przypadki firm objętych sankcjami i przestępców, międzynarodowe prawo ogranicza działalność biznesową osób, które pełnią lub pełniły funkcje publiczne. Bo mogą lub mogły podejmować decyzje we własnej sprawie albo dać się skorumpować - dodają właściciele piorącej brudne pieniądze kancelarii.