Rabunek tego sejfu był kradzieżą stulecia. Teraz przeniosą go do muzeum
Największy w historii
Napad na skrytki depozytowe w Hatton Garden był jedną z największych, jeśli nie największą kradzieżą w dziejach Wielkiej Brytanii. W dokonanym w kwietniu 2015 roku napadzie skradziono kosztowności warte 200 milionów funtów.
Plan doskonały
Niezwykła kradzież wstrząsnęła całym światem. Nie z powodu brutalności, bo w napadzie nikt nie ucierpiał, ale dlatego, że całość wyglądała jak świetnie przygotowany plan. Porównać go można do tych, znanych ze szpiegowskich filmów.
Wielkanocne włamanie
Przestępcy wybrali na kradzież wielkanocny weekend, kiedy wszyscy londyńczycy siedzieli w domach. Użyli mocnego wiertła do przebicia się przez ścianę sejfu, a potem dostali się do środka, gdzie otworzyli 73 skrytki, zawierające między innymi złoto, diamenty i szafiry.
Reklama
Brytyjska prasa przez kilka tygodni opisywała cały skok, dzięki czemu opinia publiczna znała go w najdrobniejszych szczegółach. Co ciekawe, kradzież była reklamą dla firmy HILTI, której chłodzona wodą diamentowa wiernica DD350 została użyta do skoku.
Mistrzowski napad
Prawie wszystkich sprawców napadu ujęto po miesiącu. Okazało się, że w kradzieży w Hatton Garden uczestniczyła całkiem spora grupa ludzi. Większość z nich miała ponad 60 lat. Mózg operacji 77-letni Brian Reader, zwany "Gubernatorem" lub "Mistrzem", został w marcu 2016 roku skazany na 6 lat więzienia.
Sejf w muzeum
Z powodu dużego zainteresowania sprawą Hatton Garden postanowiono przenieść sejf oraz przedziurawioną ścianę i umieścić je w Londyńskim Muzeum. Dzięki temu zwykli obywatele będą mogli z bliska zobaczyć, jak wyglądało włamanie.
Atrakcja turystyczna
"Ten napad odegrał niesamowitą rolę we współczesnej historii Londynu. To będzie wspaniała atrakcja turystyczna. Ustawią się kolejki, żeby oglądać skarbiec - powiedział właściciel sejfu milioner David Pearl, który kupił go za 200 tysięcy funtów już po kradzieży.
Sprawa w toku
Sprawa Hatton Gardens nadal trwa. Do tej pory odzyskano dwie trzecie skradzionych kosztowności.