To dlatego warto wymienić opony na zimowe już teraz
Jesień w pełni
Na zewnątrz jest coraz chłodniej, przymrozki nikogo już nie zaskakują. Do tego na południu Polski zaczyna pojawiać się śnieg. Czy to już czas, żeby udać się do warsztatu i zmienić opony? Wszystko wskazuje na to, że tak. Sprawdźcie, dlaczego.
Niskie temperatury
Coraz częściej w ciągu dnia mamy na termometrze tylko kilka stopni, a w nocy lub nad ranem – poniżej zera. Takie wahania nie są obojętne dla opon. Warto przypomnieć o zasadzie 7 stopni. Powyżej tej temperatury z hamowaniem na mokrej nawierzchni poradzą sobie lepiej gumy letnie, ale już poniżej – zimowe. To co prawda granica umowna (choć jak najbardziej słuszna), ale coraz niższe temperatury zwiastują ryzyko czegoś jeszcze.
Prawdopodobieństwo opadów śniegu
Ryzyko pojawienia się białego puchu już w październiku potwierdzają analizy Zespołu Obserwacji Ziemi (ZOZ) w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk (CBK PAN). Jak widać na powyższym wykresie, biorąc pod uwagę dane z lat 2004-2015, śniegu możemy się spodziewać lada dzień.
Mniejsze kolejki u wulkanizatora
Gdy tylko spadnie pierwszy śnieg, kierowcy masowo ruszą na wymianę opon. Wtedy na załatwienie naszej sprawy poczekamy nie kilka godzin, ale dzień, a czasem nawet i więcej. Tymczasem kontynuowanie jazdy po śniegu na letnich oponach jest naprawdę złym pomysłem.
Uszkodzone ogumienie
Podczas wizyty u wulkanizatora, gdy wreszcie się jej doczekamy, może się okazać, że opony, które były dobre jeszcze w tamtym roku, teraz są już do wyrzucenia. Powody są różne – zbyt mały bieżnik (poniżej 4 mm opona zimowa traci swoje właściwości), gwóźdź lub wkręt, których nie zauważono przy wymianie gum na letnie lub choćby niewłaściwie przechowywanie. W takiej sytuacji istnieje ryzyko konieczności zamówienia nowych opon. Jeśli mamy popularny rozmiar, najpewniej kupimy je u wulkanizatora. Gorzej, jeśli nasze opony są nietypowe (m.in. bardzo szerokie czy z bardzo niskim profilem). W takim przypadku czas oczekiwania nawet jednego dnia, kiedy za oknem leży śnieg, może być wyjątkowo uciążliwy.
Wymiana, gdy spadnie śnieg
To zły pomysł, nie tylko biorąc pod uwagę potężne kolejki w warsztatach. Jeśli pierwszy śnieg zaskoczy nas w trasie, raczej nie mamy co liczyć na zbyt szybkie odśnieżenie drogi. Z kolei w mieście, gdy wstając rano za oknem zobaczymy biały puch, możemy mieć poważne problemy już podczas próby wyjechania z parkingu. Lepiej zatem zmienić opony zawczasu – kiedy śniegu jeszcze nie ma, a u wulkanizatorów opony zmienimy na poczekaniu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.