Wystarczyła jedna noc. Ulice zmieniły się w rzeki
Trójmiasto pod wodą
Prócz zalanych ulic i budynków, w Gdańsku woda uszkodziła linie elektryczne i spowodowała spore utrudnienia w ruchu samochodów oraz komunikacji miejskiej. Na Pomorzu sytuacja była na tyle poważna, że Biuro Meteorologicznych Prognoz Morskich w Gdyni wprowadziło najwyższy stopień zagrożenia dla całego województwa.
Było niebezpiecznie
Drugi stopień zagrożenia odnotowano aż w siedmiu województwach: dolnośląskim, lubuskim, zachodnio-pomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim i podlaskim. Za to w województwie wielkopolskim w ciągu doby mogło spaść aż 110 litrów wody na metr kwadratowy.
Niszczycielska siła żywiołu
W Wielkopolsce zalało ulice, piwnice i tunele. W Poznaniu wiatr powywracał drzewa, a deszcz sparaliżował ruch na drogach. Najbardziej jednak ucierpiała miejscowość Sobin. w woj. dolnośląskim. Miejscowa rzeka Kalina zalała tam aż 10 gospodarstw.
Są ofiary
W Gdańsku poziom wody był na tyle wysoki, że samochody nie były w stanie wyjechać na ulice. Z powodów bezpieczeństwa zamknięto nawet stację kolejową Gdańsk Śródmieście. Zginęło dwóch mężczyzn, którzy próbowali wydobyć z zalanej piwnicy dobytek jednego z nich.
Poszkodowana stolica
Dzień wcześniej skutki nawałnic w Warszawie usuwało aż 150 strażaków. Deszcz zalał dwie stacje metra, Instytut Onkologii, Centrum Zdrowia Dziecka, wiele ulic oraz garaży.
Strażacy apelują o zdrowy rozsądek
Jeżeli wiemy, że zbliża się nawałnica i wychodzimy z domu, powinniśmy szczelnie zamknąć wszystkie okna. Nie zostawiajmy na balkonach np. doniczek i parasoli, które zdmuchnięte przez wiatr mogłyby wyrządzić komuś krzywdę. Schronienia przed ulewą nie powinniśmy szukać pod drzewami, czy słupami linii energetycznych.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.