Drogi złodzieju sernika
Pierwszy dzień w pracy po Wielkanocy tylko z powodu zalegających w lodówce (domowej) resztek można uznać za przyjemny. Ostatnie porcje sałatki, wędliny i ciasta służą za perfekcyjne drugie śniadanie. I za pożywkę dla biurowego złodzieja. Może nikt z Was go jeszcze nie złapał za rękę, ale wiecie o kogo chodzi. Fakt znikania mleka z kartonu da się przełknąć, ale kradzież ostatniego kawałka świątecznego sernika wymaga zemsty. A przynajmniej skutecznej prewencji. Tu wymienimy i ocenimy najbardziej znane metody, przy czym od razu mówimy - wieszanie tych kartek jest bez sensu. Skuteczność: 0/5.
Zarażę cię
Taktyka często opisywana w mediach społecznościowych to "sposób na zarazki". Założenie jest proste - przynosimy torbę z drugim śniadaniem i doczepiamy na niej kartkę albo piszemy na jej powierzchni: Mam grypę, smacznego! Może małe dziecko dałoby się nabrać. Skuteczność: 1/5.
Nieapetyczny kamuflaż
To metoda o tyle nie dająca pewności, co jeszcze bijąca w nas samych. W końcu wszyscy lubimy apetycznie wyglądające potrawy. A tu chodzi o zniechęcenie poprzez czynienie drugiego śniadania absolutnie odrzucającym. Można iść po najmniejszej linii oporu i kupić w Amazonie takie "zapleśniałe" torebki. Można też rozbełtać i zmieszać razem to zabraliśmy ze sobą w domu. Np. sałatkę z kanapką. Czuć tu desperację. Skuteczność: 2/5
Czego oczy nie widzą
Na poprzednim slajdzie widzieliście szarą torbę na lunch? To jest właśnie Metoda Numer Trzy. A właściwie jedna z jej wersji. Chodzi o to, żeby nie budzić u potencjalnego złodzieja zainteresowania i apetytu. Naszym zdaniem, lepiej do ukrywania jedzenia nadaje się srebrna torba jak po pakowanej hermetycznie kawie. Nie dość, że wytrzymała, to jeszcze nie przecieka i nie da się "wymacać" zawartości. Skuteczność: 3/5
Zemsta będzie słodka
To właściwie propozycja dla tych, którzy nie planują brać ze sobą do pracy nic do jedzenia. A przynajmniej nic, co oni sami mogliby zjeść. Chodzi o kanapko-zemstę, ew. sałatko-zemstę. Zamiast robić sobie smacznego sandwicha z resztek pasztetu babci, można użyć karmy dla kotów z saszetki. A do smacznej sałatki z jajkiem i majonezem dodać środków na przeczyszczenie. Skuteczność: 4/5. Tylko dlatego, że zostajemy głodni albo musimy skoczyć gdzieś na lunch.
Z socjopatą nie wygrasz
Zazwyczaj jedzenie znika, bo zabranie nieswojej porcji nie wydaje się bolesnym ciosem w drugą osobę. Uważa się, że najskuteczniejszą metodą zapobiegania kradzieży jest wzbudzenie u kogoś żalu, że źle czyni. Sęk w tym, że wśród nas pracują głodni socjopaci. Ich nie ruszy wypisywanie opowieści o tym, że na sernik ciężko zapracowaliście piekąc przez wiele dni. Naszym zdaniem, najskuteczniejszym sposobem upilnowania wielkanocnych resztek w pracy jest... trzymanie ich w biurku / pod biurkiem - najlepiej w termicznej torbie. Zawsze można z nią iść do kuchni czy stołówki. Stawka jest zbyt wysoka, by ryzykować.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.