170 km/h przez tunel. Auta zderzały się jak domino
Na trasie S1 doszło do dramatycznego wypadku z udziałem kilku samochodów. Sytuacja była o tyle groźna, że wszystko wydarzyło się w tunelu. Dwie osoby w stanie ciężkim trafiły do szpitala. Sprawca mknął przez tunel z zawrotną prędkością. Mamy nagranie z wypadku.
Jak podali strażacy z Żywca, pięć osób zostało poszkodowanych, w zderzeniu trzech samochodów. Łącznie podróżowało 10 osób. Do wypadku doszło w niedzielę przed południem w szczególnie trudnym miejscu - tunelu w Lalikach (woj. śląskie) - w ciągu drogi ekspresowej S1 na Słowację.
Dwie osoby w ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitalu. Zadysponowano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, jednak ratownicy nie mogli wylądować na miejscu zdarzenia z powodu warunków pogodowych.
Kierujący mitsubishi 32-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego, według wstępnych ustaleń, utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w tył poprzedzającego go samochodu hyundai, a następnie uderzył w jadącego z przeciwnego kierunku mercedesa - cytuje Dziennik Zachodni asp. szt. Mirosława Piątek, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Żywcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weszli do pomieszczenia ukrytego w łóżku. Odkrycie w Lubuskiem
Wypadek na w tunelu na trasie S1. Jest nagranie
Sprawca zdarzenia jechał przez tunel z prędkością ponad 170 km/h - mówi Marek Prusak zajmujący się komunikacją społeczną w katowickim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Na YouTube, GDDKiA opublikowała nagranie z tego dramatycznego zdarzenia. Widzimy, jak mitsubishi obraca się wokół własnej osi kilkukrotnie, zahacza o pojazd, który wpada w poślizg i oba samochody uderzają w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód. Po chwili na miejsce zdarzenia dojechały inne auta, natomiast zdezorientowane ofiary wypadku zaczęły wysiadać ze swoich aut.
Jak pisze "DZ", tunel jest wyposażony w urządzenia do pomiaru prędkości. Przedstawiciel GDDKiA zachowanie kierowcy, który spowodował kolizję, nazywa brawurą. Nic dziwnego, skoro w tunelu wprowadzono ograniczenie prędkości do 50 km/h. 32-latek przekroczył więc dopuszczalne normy ponad trzykrotnie. Jak informuje asp. szt. Mirosława Piątek sprawa jego wykroczenia została skierowana do sądu z wnioskiem o ukaranie.
Czytaj więcej: Cios w Kościół? Reakcja księży na rewolucję w szkołach
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo