Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

19-latek miał z zimną krwią zabić bezdomnego. Sąsiedzi się go bali

36

Tym zdarzeniem żyje całe Podkarpacie. 40-letni bezdomny Sławomir K. został znaleziony w kałuży krwi, niedługo później zmarł. Brutalnego zabójstwa miał dokonać 19-latek, który chwilę wcześniej pił z mężczyzną alkohol. Sąsiedzi od dawna bali się chłopaka. - Zaczepiał, groził - mówią mieszkańcy.

19-latek miał z zimną krwią zabić bezdomnego. Sąsiedzi się go bali
19-latek został oskarżony o zabójstwo (Facebook)

Do potwornego zdarzenia doszło 13 stycznia na Osiedlu Młodych w Sędziszowie Małopolskim (woj. podkarpackie). Tego dnia mieszkańcy jednego z bloków znaleźli w piwnicy poważnie rannego mężczyznę. Był to bezdomny, 40-letni Sławomir K. Leżał w kałuży własnej krwi.

Po nocach śni nam się ten koszmar. Jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak potwornie zmasakrowanego człowieka. Tam nie było twarzy, tylko krew - relacjonuje świadek w rozmowie z "Faktem".

Mężczyzna trafił do szpitala, jednak jego obrażenia były zbyt rozległe. Zmarł po kilku dniach. Początkowo myślano, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, lecz śledczy ustalili, że do śmierci 40-latka przyczyniły się osoby trzecie.

Dopiero po kilku miesiącach policja wskazała na 19-letniego Jordana K. Fatalnego dnia chłopak miał pić z bezdomnym alkohol. W pewnym momencie libacji miało dojść między nimi do sprzeczki. Wtedy zdaniem śledczych 19-latek zaczął bić i kopać mężczyznę do nieprzytomności, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia.

19-latek nie cieszy się dobrą opinią

Jordan K. usłyszał zarzut zabójstwa, przyznał się do winy. Sąsiedzi młodego chłopaka nie są zdziwieni, że to właśnie on podejrzewany jest o brutalną zbrodnię. Jordan K. nie ma dobrej opinii w okolicy.

Zaczepiał, groził, nawet mi kopniakiem wybił zęba - powiedział dziennikarzom "Faktu" jeden z mieszkańców osiedla, na którym doszło do tragedii.

Według relacji miejscowych chłopak zawsze sprawiał problemy, mieszkańcy woleli go unikać. Od sąsiadów jego rodziny reporterzy dowiedzieli się, że 19-latek był adoptowany.

Rodziców ma na poziomie, ale w ogóle się ich nie słuchał. Raz ojciec wołał go z okna, a ten odpowiedział tylko: "nie rób mi siary" i dalej popijał piwo z kolegami - wyznał inny mieszkaniec.

Śmierć lubianego pana Sławka wstrząsnęła mieszkańcami

Zupełnie odmienny stosunek miejscowi mieli do zamordowanego pana Sławomira. Sędziszowianie współczuli mu sytuacji, w jakiej się znalazł i starali się pomagać, kiedy tylko mogli. Wiele osób przynosiło mu jedzenie i ubrania.

Sławek pogubił się w życiu. Stracił żonę, dom. Próbował jakoś wyjść na prostą, podejmował pracę, ale po dwóch dniach się załamywał i wracał do bezdomności. Nikt nie zasłużył na tak okrutną śmierć - powiedział "Faktowi" znajomy zmarłego.
Zobacz także: Rekordowo wysokie ceny nad morzem? Ekspert o "specyficznym roku"
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wieś na Śląsku przeżywa oblężenie. "90 procent to Czesi"
Poseł ostentacyjnie wylał kawę z Orlenu. Jerzy Owsiak zabrał głos
Kadyrow znów atakuje. Uderza w ważnych ludzi na Kremlu
Piłkarki dostały po 200 euro. W tym momencie powiedziały dość
Polecimy do greckich Salonik. LOT uruchamia nowy kierunek
Oto dorobek Igi Świątek w 2024 roku. Przyniosła Polakom powody do dumy
Rosjanie zaproponowali Ukraince grę dla ich kraju. Tyle chcieli jej zapłacić
Sukces brytyjskiego wywiadu. Rozbito masową "pralnię" rosyjskich pieniędzy
Rosja zamyka polski konsulat. Sikorski: Przyjmujemy to z dostojną obojętnością
Program "Czyste powietrze". PiS ostrzega: To zła decyzja dla Polaków
Sprzedawali fikcyjne przedmioty w internecie. Usłyszeli 160 zarzutów
Kupiła sztućce i straciła pracę. Dyrektor Muzeum Pana Tadeusza odwołana
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić