25-latek zmarł po bójce w remizie. Rodzina ma dość. "Protestujemy"

Minął już rok od bójki w remizie OSP w Białym Dunajcu. 10 dni po tym zdarzeniu zmarł 25-letni Paweł Ziętkowicz. Prokuratura co prawda dysponuje nagraniami z bójki i wie, kto brał w niej udział, jednak do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów. Rodzina Pawła w związku z tym organizuje protest.

Rodzina Pawła Ziętkowicza organizuje protest.Rodzina Pawła Ziętkowicza organizuje protest.
Źródło zdjęć: © Facebook
Mateusz Domański

Tragiczne w skutkach zdarzenie miało miejsce w nocy z 1 na 2 sierpnia 2024 roku w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Białym Dunajcu na Podhalu. Odbywało się wtedy spotkanie strażaków. Mieli się szykować do odpustu w miejscowej parafii.

25-letni Paweł pokłócił się ze starszym strażakiem, co przerodziło się w bójkę. Około 2 w nocy pobity Paweł został odprowadzony pod dom przez napastnika. Krwawił, ale był przytomny i powiedział matce, że został pobity i zostawił rzeczy w remizie. Postanowił po nie wrócić.

Krótko później rodzina znalazła go nieprzytomnego przy remizie, z poważnymi obrażeniami głowy. Strażacy nie wezwali pomocy - zrobiła to dopiero matka. Paweł trafił do szpitala, gdzie mimo leczenia zmarł 11 sierpnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Janusz Machulski: "Żyjemy w normalny kraju, w którym zdarzają się nienormalne sytuacje"

Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci 25-latka był krwiak podtwardówkowy mózgu.

W listopadzie 2024 biegli uznali, że obrażenia głowy Pawła powstały na skutek upadku i uderzenia o twarde podłoże. Wskazano na kamień, w miejscu gdzie Paweł został znaleziony przez matkę i siostrę - donosi "Gazeta Krakowska".

Prasa informuje również, że rodzina 25-latka nie zgadza się z tą opinią. Matka Pawła mówiła, że jej syn miał uraz głowy z prawej strony głowy, a gdyby uderzył się o kamień podczas upadku, to miałby obrażenie lewej strony. Rodzina twierdzi, że krwiak to efekt uderzeń w głowę podczas bójki.

Prokuratura posiada nagrania z monitoringu w remizie. Wynika z nich, że to była jednostronna bójka, a Paweł był uderzany m.in. w głowę.

Na godzinnym nagraniu Paweł jest atakowany kilka razy. Najpierw siedzi przy stole, wtedy krążący wokół stołu mężczyzna mocno uderza go w głowę. Potem są kolejne ciosy. Paweł nie daje rady. Kilka razy upada na podłogę. Krwawi. Następnie krew zmywa przybyła do remizy kobieta - podaje "Gazeta Krakowska".

Zdarzenie obserwowali inni członkowie straży pożarnej. Nie reagowali - ani nie pomogli ofierze, ani nie próbowali powstrzymać napastnika.

Brak zarzutów

Od tragedii minął rok, a tymczasem jeszcze nikt nie usłyszał zarzutów w tej sprawie.

Śledztwo jest cały czas w fazie "in rem". Nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów. Gromadzenie materiału dowodowego jest już na zaawansowanym etapie. Przesłuchano wszystkich świadków: i tych naocznych, i tych, którzy mogli mieć wiedzę w sprawie - powiedziała "Gazecie Krakowskiej" Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Okazuje się, że prokuratura czeka jeszcze na dwie kluczowe opinie. Chodzi o badania toksykologiczne i opinię końcową biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie.

Tutaj prokurator chce, by biegli jeszcze raz wypowiedzieli się w sprawie, na podstawie całości zgromadzonego materiału dowodowego. Na temat mechanizmu i przyczyn krwiaka, który doprowadził do śmierci pokrzywdzonego - podsumowała Rataj-Mykietyn.

Tymczasem w niedzielę (3 sierpnia) rodzina zmarłego

Protestujemy przeciwko bezprawiu i opieszałości organów zajmujących się sprawą w wyjaśnieniu okoliczności tragicznej śmierci śp. Pawła Ziętkowicza, która wydarzyła się w sierpniu 2024 roku w Białym Dunajcu. Mija rok, a w tej sprawie nikomu nie postawiono zarzutów. Ta sytuacja to rażące zaniedbanie i brak rzetelności, podważające zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Żądamy natychmiastowego, rzetelnego śledztwa i ukarania winnych! Nasz protest to sprzeciw wobec bezkarności. Spotkajmy się 3 sierpnia ok. godziny 12:45 w okolicy cmentarza w Białym Dunajcu (po mszy świętej na cmentarzu o 12, która jest również w intencji śp. Pawła), aby wspólnie wyrazić sprzeciw - przekazali bliscy Pawła.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Instruktor nagrany. Afera na Mazowszu. Wideo
Instruktor nagrany. Afera na Mazowszu. Wideo
To nie fotomontaż. Całe stado. Leśnicy pokazali niezwykłe nagranie
To nie fotomontaż. Całe stado. Leśnicy pokazali niezwykłe nagranie
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę