Niewiele brakowało, aby historia z Kozienic (woj. mazowieckie), skończyła się tragicznie. 48-latek stracił przytomność po tym, jak w samochodzie na pełnym słońcu zostawił go kolega. Mężczyzna nie wie, jak długo znajdował się w rozgrzanym do granic możliwości pojeździe. Wydostali go policjanci, potrzebował też interwencji medyków.
Z początkiem kwietnia leśnicy poinformowali, że rzadko spotykany w polskich lasach bocian czarny zasiedlił gniazdo w Puszczy Kozienickiej. Teraz ich radość może być potrójna. W bocianim gnieździe fotopułapka zarejestrowała trzy jaja. "Będą trojaczki" - cieszą się podekscytowani leśnicy.
Beczki z toksyczną substancją porzucone w puszczy w Kozienicach w połowie lutego wprawiły w konsternację leśników. - To pierwszy tego typu przypadek od lat - podkreślali. Teraz teren został oczyszczony z trujących odpadów i można już bezpiecznie udać się na spacer do lasu. Ale leśnicy apelują o czujność.
W Rozniszewie pod Kozienicami (woj. mazowieckie) rozegrał się horror. 41-latek zamordował żonę i poważnie ranił 15-letniego syna. W domu był jeszcze 6-latek, który schował się przed ojcem w łazience.
Policjant z Kozienic (woj. mazowieckie) siedział w radiowozie przed szpitalem, gdy usłyszał krzyk kobiety. Reakcja policjanta to nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
28-letni Patryk G. zamordował byłą partnerkę, z którą miał 4-letnie dziecko. Zdaniem prokuratura sprawca dokładnie zaplanował zbrodnię. Zabił 25-latkę, ponieważ nie mógł pogodzić się z tym, że go rzuciła.
Niestety, nie udało się uratować pielęgniarki, która pracowała w szpitalu w Kozienicach. Kobieta była w ciężkim stanie i zmarła po dotarciu na SOR w szpitalu MSWiA w Warszawie.
Dyżurny policji w Kozienicach (woj. mazowieckie) dostał nietypowe zgłoszenie o szopie zaklinowanym w płocie. Wysłani na miejsce policjanci uwolnili zwierzę. Nie był to jednak szop, a jego bardzo daleki kuzyn.
Dwie kobiety zostawiły trójkę swoich dzieci w mieszkaniu w Kozienicach i poszły na imprezę. Sąsiadów obudził krzyk dzieci. 6-letnia dziewczynka stała na parapecie. Mieszkańcy uratowali dziecko i wezwali policję.
Policjanci z Kozienic musieli wybić szybę w samochodzie, by uratować uwięzionego w nim 14-latka. Auto stało w pełnym słońcu, a chłopak siedział w nim od kilku godzin.
CBŚP rozpracowała kilkunastoosobowy gang z Kozienic (woj. mazowieckie), który wywoził narkotyki do Norwegii. O przestępstwa zostało oskarżonych pięć osób.
W domu jednorodzinnym w Kozienicach na Mazowszu znalezione zostały ciała czterech osób: dwójki dzieci, kobiety i mężczyzny. Najprawdopodobniej 39-letni mężczyzna zabił swoje dwie córki i żonę, a następnie popełnił samobójstwo. Wiadomo, że był nauczycielem w gimnazjum. Motywem mogła być zazdrość.
W domu jednorodzinnym w Kozienicach na Mazowszu znalezione zostały ciała czterech osób: dwójki dzieci, kobiety i mężczyzny. Na miejscu pracują prokurator i policja.<br /> <br />