35-letni Polak pobity na śmierć w Anglii. Miał małego syna

246

Do tragicznych wydarzeń doszło w sobotę w mieście Bury. 35-letni Piotr został pobity ze skutkiem śmiertelnym w samym centrum miasta, tuż przed jednym z pubów. Polaka zabrano do szpitala, jednak jego życia nie udało się już uratować. Policja z Wielkiej Brytanii zatrzymała w tej sprawie dwie osoby.

35-letni Polak pobity na śmierć w Anglii. Miał małego syna
35-letni Polak pobity ze skutkiem śmiertelnym w Anglii. Miał małego syna (Facebook)

O sprawie zabójstwa Polaka w Anglii piszą brytyjskie media oraz serwis polishexpress.co.uk. Do zabójstwa doszło w mieście Bury, zlokalizowanym w hrabstwie Greater Manchester, w północno-zachodniej Anglii.

Jak tłumaczy BBC, Piotr ​​został uderzony pięścią i upadł na ziemię podczas bójki przed barem. Zanim został przewieziony do szpitala, na miejscu opatrzyli go policjanci i ratownicy medyczni. Niestety 35-latek zmarł.

W związku ze śmiercią Polaka, brytyjska policja zatrzymała dwie osoby. 21-latek został zatrzymany pod zarzutem napaści, ale zwolniono go za kaucją, natomiast wobec 19-latka, któremu zarzuca się z kolei zabójstwo, nadal są prowadzone czynności. Funkcjonariusze zaapelowali do świadków, aby zgłaszali się i udzielali informacji w tej sprawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Obniżka stóp procentowych i cen paliw na stacjach. "Są zawyżone. Powinny być o 30-40 proc. niższe"

Rodzina wspomina zmarłego Piotra

Jak podkreśla rodzina w specjalnym oświadczeniu, Piotr był lubiany przez wszystkich, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Był dżentelmenem, zawsze chętnym do pomocy każdemu, kto potrzebował pomocy. Bliscy podkreślają, że miał niesamowitą osobowość i uwielbiał rozśmieszać ludzi, a zwłaszcza swoją ukochaną i ich synka.

Ciężko pracował, aby utrzymać swoją rodzinę i nigdy nie był szczęśliwszy niż wtedy, gdy spędzał z nimi czas. Był kochany przez wielu i nie ma słów, aby opisać ból, którego doświadczają teraz wszyscy, którzy go znali. Trudno jest pojąć, że Piotr zmarł w tak tragicznych i niepotrzebnych okolicznościach, a serce pęka na myśl, że już nigdy nie przekroczy progu domu i nie przytuli swojego syna - czytamy.

Brytyjska policja prowadzi śledztwa apelowała o zgłaszanie się świadków zdarzenia, którzy posiadają nagrania z monitoringu lub telefonów komórkowych.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić