600-letni japoński "smok" zdemaskowany. Wiadomo, czym był
Naukowcy odkryli prawdziwą tożsamość 600-letniego zmumifikowanego "smoka" z Japonii. Okazało się, że to nie mityczne stworzenie, lecz japońska kuna.
Najważniejsze informacje
- 600-letni "smok" z Japonii to w rzeczywistości marten japoński.
- Odkrycia dokonano dzięki badaniom rentgenowskim i datowaniu radiowęglowemu.
- Znalezisko pochodzi z kolekcji Shosoin Treasure House w Nara.
Jak wskazuje serwis Metro, w końcu udało się rozwiązać zagadkę 600-letniego zmumifikowanego stworzenia, które przypominało smoka. Znalezisko jest częścią kolekcji w skarbcu Shosoin w Nara, należącym do japońskiej rodziny cesarskiej. Uważa się, że zostało ono odkryte w 1429 r. przez shoguna Yoshinori Ashikagę podczas wizyty w świątyni Todaiji w Nara. Mnich z tej świątyni zanotował, że gdy Ashikaga odciął kawałek rzadkiego drewna agarowego, zobaczył coś w kształcie małego smoka, wysuszonego przez słońce.
Najnowsze badania z wykorzystaniem technologii rentgenowskiej i datowania radiowęglowego wykazały, że tajemnicze stworzenie to w rzeczywistości japońska kuna, ssak przypominający łasicę. - Dwa przedtrzonowce są wyraźnie widoczne, a ta cecha wskazuje, że jest to gatunek z rodzaju martes — wskazują autorzy badania. Dodają, że prawdopodobnie była to dorosła samica o długości 40 cm.
Datowanie radiowęglowe wskazuje, że szczątki pochodzą z okresu między połową XI a połową XII wieku. W tym czasie budynek, w którym znaleziono "smoka", przechodził liczne naprawy. Możliwe, że zwierzę weszło do środka podczas prac i zostało uwięzione, co doprowadziło do jego mumifikacji. Inna teoria zakłada, że mogło też zostać celowo przyniesione, ponieważ brak mu przednich łap, które nigdy nie zostały odnalezione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niesamowite, co złapał w sieci w Morzu Norweskim. Wygląda jak mały smok
Legenda o "smoku" i deszczu
Według legendy, po dodaniu "smoka" do kolekcji skarbca, za każdym razem, gdy otwierano skarbiec, zaczynało padać. Legendarne opady dały się we znaki także badaczom z Tokio. Ci musieli przełożyć swoją wizytę z powodu intensywnych opadów, które spowodowały odwołanie ich pociągu. Ostatecznie udało się im jednak dotrzeć na miejsce.
Konserwatorka Mami Tsuru z Shosoin Treasure House stwierdziła, że wierzy, że badany "smok" to ten sam, który został znaleziony przez Ashikagę w XV wieku. - Określenie wieku znacznie zwiększyło prawdopodobieństwo, że mumia to wysuszony na słońcu obiekt przypominający smoka, zapisany w dokumencie z okresu Muromachi — powiedziała.
Inne tak zwane smoki w kolekcji zostały również przeanalizowane i okazały się być kretami z Kobe, wronami i gołębiami. Badanie zostało opublikowane w 47. Biuletynie Biura Skarbu Shosoin, a jego autorami są naukowcy z Narodowego Muzeum Przyrody i Nauki oraz Muzeum Uniwersytetu Tokijskiego.
W kolekcji Shosoin Treasure House znajdują się także inne "smoki", które po dokłdnej analizie okazały się być kretem z Kobe, wroną i gołębiem. Badania te były możliwe dzięki współpracy z Narodowym Muzeum Przyrody i Nauki oraz Muzeum Uniwersytetu w Tokio.