Chińskie wojska naruszył wody terytorialne? Tajpej oskarża Pekin
Tajpej oskarża Pekin o naruszenie wód terytorialnych podczas szeroko zakrojonych manewrów. Tajwańskie siły postawiono w stan gotowości.
Najważniejsze informacje
- Tajwan twierdzi, że chińskie jednostki weszły w pas 12 mil morskich od brzegu.
- Manewry mogą zakłócić ruch lotniczy i morski, we wtorek utrudnienia obejmą ok. 857 lotów.
- Władze Tajwanu określiły chiński rząd jako "największego niszczyciela pokoju".
Pierwszego dnia manewrów Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej władze w Tajpej ogłosiły naruszenie tajwańskich wód terytorialnych. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, rząd Tajwanu wzmocnił gotowość swoich sił i zaostrzył komunikaty wobec Pekinu. Spór dotyczy pasa 12 mil morskich, który Tajwan uznaje za swoje wody terytorialne.
Resort obrony Tajwanu poinformował, że w rejonie ćwiczeń operuje 14 okrętów wojennych, 14 jednostek straży przybrzeżnej oraz 89 samolotów i dronów. Według Tajpej, 67 maszyn miało znaleźć się nad terytorium Tajwanu, a część jednostek wpłynęła w głąb wód terytorialnych. Ministerstwo upoważniło wojsko do reagowania w przypadku bezpośredniego zagrożenia.
Nagrania z manewrów Chin wokół Tajwanu. Napięta sytuacja w regionie
Tajwański resort obrony ostrzegł, że obszar manewrów przecina międzynarodowe trasy lotnicze i morskie. Ministerstwo transportu w Tajpej szacuje, że we wtorek utrudnienia dotkną ok. 857 lotów, co przełoży się na ponad 100 tys. pasażerów. Zapowiedziano odwołanie 74 rejsów z Tajwanu na sąsiednie wyspy, a zarząd portów zapewnia, że będzie minimalizował wpływ ćwiczeń na żeglugę handlową.
Ostre komunikaty Tajpej i sygnały z Pekinu
Władze Tajwanu określiły chiński rząd jako "największego niszczyciela pokoju" i oceniły, że działania Pekinu "eskalują napięcia w regionie, są nieakceptowalne". Z kolei przed startem manewrów Pekin zapowiadał, że będą one "surowym ostrzeżeniem przed siłami separatystycznymi" oraz próbą "ingerencji zewnętrznej".
Komentatorzy łączą ćwiczenia z nową strategią bezpieczeństwa USA, która przewiduje sprzedaż uzbrojenia Tajwanowi o wartości ponad 11 mld dol., oraz z listopadową deklaracją premier Japonii Sanae Takaichi, która zapowiedziała reakcję Japonii po ewentualnym ataku na Tajwan, który japońskie władze nazywają "zagrożeniem egzystencjalnym". Od 1949 r. Pekin traktuje wyspę jako zbuntowaną prowincję, którą chce wcielić do Chińskiej Republiki Ludowej.
Źródło: PAP