Wyciek chemikaliów koło Wrocławia. Media: Akt dywersji
Jak podaje "Gazeta Wrocławska" w miejscowości Wróblowice na terenie jednego z zakładów chemicznych doszło do wycieku chemikaliów. - Uszkodzeniu uległo kilkanaście sztuk mauzerów - mówi o2.pl mł. bryg. Janusz Bębas. Wedle nieoficjalnych doniesień mogło dojść do aktu dywersji.
"Gazeta Wrocławska" podała, że wyciek miał miejsce w poniedziałek, 29 grudnia około godz. 10.45 na terenie jednego z zakładów w miejscowości Wróblowice. Na miejscu pracuje pięć zastępów straży pożarnej.
Jak przekazał mł. bryg. Janusz Bębas, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Środzie Śląskiej, na miejscu pracuje 5 zastępów straży pożarnej. Wiadomo, że doszło do rozszczelnienia mauzerów, ogromnych pojemników mających 1000 litrów objętości. Substancja chemiczna znajdująca się w ich wnętrzu miała się wydostać poza teren zakładu.
Mówi o lekach na otyłość. Oto, co zadziała według niej lepiej
Wewnątrz zbiorników znajdowała się chemia domowa, stężony, gotowy produkt. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu tej substancji, która wydostała się poza teren zakładu. Obecnie jego właściciel przepompowuje ją do czystych zbiorników. Uszkodzeniu uległo kilkanaście sztuk mauzerów - mówi o2.pl mł. bryg. Janusz Bębas.
"Gazeta Wrocławska" podaje nieoficjalnie, że zdarzenie mogło być aktem dywersji. Powołuje się na treść zgłoszenia, która miała na to wskazywać. Pojemniki z cieczą znajdowały się metr od ogrodzenia. Według "GW", nieznany sprawca miał wejść około godz. 1.00 w nocy i je uszkodzić. Czekamy na komentarz policji w tej sprawie.
Strażacy zapewnili, że sytuację udało się już opanować.