7 tysięcy miesięcznie. Tak dorabia prezydent Zamościa po godzinach

133

Prezydent miasta Andrzej Wnuk nie przestaje szokować. Miesiąc temu musiał mierzyć się z prokuratorskim zarzutem. Za nagrywanie radnego w sytuacjach prywatnych. Dziś jednak wiadomo, że prezydencki stołek to niejedyna jego praca, więc o posadę martwić się nie musi. Czy aby na pewno?

7 tysięcy miesięcznie. Tak dorabia prezydent Zamościa po godzinach
Prezydent Zamościa, Andrzej Wnuk (Facebook)

Prezydent Zamościa Andrzej Wnuk nie przestaje zaskakiwać. Miesiąc temu usłyszał prokuratorskie zarzuty składania fałszywych zeznań. Sprawa dotyczy nagrywania radnego Marka Kudeli w sytuacjach prywatnych.

Nie przyznaję się do winy, bo przestępstwa żadnego nie popełniłem. Uważam, że radny reprezentujący mieszkańców powinien otwarcie przyznać, że od dawna nie mieszka w Zamościu. I gdyby rzeczywiście mieszkał w Zamościu, nie powinien obawiać się nagrywania przez kogokolwiek, jego aktywności życiowej w Sitańcu - napisał wówczas na swoim facebookowym profilu prezydent Zamościa.

Teraz na jaw wychodzą kolejne sprawy. Chodzi o to, że... polityk dorabia sobie po godzinach. I to nie byle gdzie!

Okazało się bowiem, że Wnuk ma także fuchę w Radzie ds. Spółek Skarbu Państwa. Tam miesięcznie wyciąga 7 tys. zł. Przez to może też stracić swoje stanowisko.

Dlaczego? Zamojski radny chce, żeby komisarz wyborczy wygasił mandat Andrzeja Wnuka. Jako powód podaje zakaz pracy w administracji rządowej i jednocześnie bycie prezydentem. Polityk jednak się broni.

Nie wiąże mnie z Ministerstwem Skarbu Państwa żadna umowa o pracę – tłumaczy Andrzej Wnuk.
Zostałem powołany do Rady ds. Spółek Skarbu Państwa, co nie oznacza zatrudnienia czy nawiązania stosunku pracy. W szczególności nie istnieje żadna zależność służbowa, a do moich obowiązków należy wyłącznie głosowanie nad kandydaturami w oparciu o moją wiedzę i doświadczenie - kontynuuje.

To nie wszystko. Choć prezydent ma dostawać za to 7 tys. złotych, jest to kwota miesięcznego ryczałtu. Głosowań jest około 140 miesięcznie i są one przeprowadzane w formie elektronicznej. Spotkanie w Warszawie jest średnio raz na miesiąc, choć w pandemii nie było ich wcale.

A co z rozliczeniem podatkowym? Prezydent zawarł w nim, że "dochody te są uzyskiwane z art. 13 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), a więc z działalności wykonywanej osobiście, a nie z zatrudnienia". Radnego Sławomira Ćwika to jednak nie przekonuje, a jego pismo w tej sprawie zostało złożone u komisarza wyborczego.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić