Absurdalne zdjęcie z Lublina. Kierowcy śmieją się przez łzy

W Lublinie na ul. Witosa roi się od znaków drogowych. Kierowcy na ten widok nie wiedzą: śmiać się, czy płakać? Zjawisko już ochrzczono mianem "znakozy".

(Twitter.com)"Znakoza" w Lublinie. Pieniądze wyrzucone w błoto(Twitter.com)"Znakoza" w Lublinie. Pieniądze wyrzucone w błoto
Źródło zdjęć: © Twitter.com

To jedna z głównych ulic Lublina, o największym natężeniu ruchu pojazdów. Są na niej dwa pasy, jednak to nie oznacza, że można na niej "szaleć" do woli.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Na ulicy Witosa znajduje się wiele znaków, od których można się zakręcić w głowie. Na dystansie 100 metrów znajdziemy cztery znaki ograniczenia prędkości: do "50", potem "40", następnie "70", a po kilku metrach dalej "40". Oprócz tego widzimy dwa znaki sygnalizuje przejście dla pieszych.

Tymczasem w Lublinie, konkretnie to na ulicy Witosa... Zdaje się, iż czyjś szwagier kupił maszynę do produkcji znaków, lub coś w tym stylu. Chyba czas najwyższy w ogóle na konkretne słowo określające tego typu potworki, może "znakoza" -  napisał na Twitterze jeden z użytkowników.

"Znakoza" na polskich drogach z pewnością nie ułatwia jazdy. Kierowcy dostają często dostają od tego tzw. oczopląsu. Eksperci wskazują, że znaków jest dużo, a do tego często posadowione są niezgodnie z organizacją ruchu.

Aspekt drogowy i finansowy

Często zdarza się, że wiele znaków drogowych, podobnie jak na ul. Witosa w Lublinie, sąsiaduje ze sobą na bardzo bliskiej odległości. Nie jest do dobre zarówno pod względem samej jazdy, jak i biorąc pod uwagę w aspekt finansowy.

Oczywiście postawienie jednego znaku nie jest dużym kosztem, ale gdy zsumujemy ich kilkadziesiąt, to nie trudno oprzeć się wrażeniu, że są to pieniądze wyrzucone w błoto.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra