Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Ambasador USA broni Polski: "Krytyka ze strony UE jest nadmierna"

37

Georgette Mosbacher ostatnio kilkakrotnie pokłóciła się publicznie z członkami Zjednoczonej Prawicy i ich sympatykami. Mimo to w wywiadzie udzielonym agencji Reutersa ambasador USA broni polskiej demokracji przed, jej zdaniem, przesadzoną krytyką ze strony UE.

Ambasador USA broni Polski: "Krytyka ze strony UE jest nadmierna"
Ambasador USA broni Polski w międzynarodowych mediach. (Getty Images)

Georgette Mosbacher, mimo sporego konfliktu ze środowiskami rządowymi, szczególnie po niefortunnej wymianie tweetów z europosłanką Beatą Kempą i Antonim Macierewiczem, broni Polski na arenie międzynarodowej.

W rozmowie z agencją Reutersa Mosbacher odniosła się do nieustannej krytyki, która od 2015 roku pada ze strony Unii Europejskiej po adresem Polski i zachodzących w niej reform.

Chodzi szczególnie o kwestie wolności władzy sądowniczej, w tym Trybunału Konstytucyjnego. Według Brukseli jest ona ograniczana do tego stopnia, że zagraża demokracji. Jak pisze Reuters, między innymi z powodu tych sporów Polacy coraz bardziej zbliżają się do USA rządzonych przez Donalda Trumpa.

Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że wiele ataków na łamanie przez Polskę wartości demokratycznych jest przesadzonych. Takie jest moje zdanie – mówiła Mosbacher Reutersowi, krytykując pomysł pozbawienia Polski środków ze wspólnej kasy.

Czytaj także:

Georgette Mosbacher o Polsce i LGBT

Według dyplomatki problem autorytarnych zapędów polskiego rządu rzeczywiście istnieje, jednak Unia wciąż nie chce uznać jak wielki postęp ekonomiczny wykonała Polska od upadku komunizmu i jak udało jej się utrzymać demokrację.

Polacy wciąż są postrzegani w Unii jak młodsi koledzy. A tak już nie jest. Mam wrażenie, że Francja czy Niemcy nie czują się z tym komfortowo – komentowała.

Jednocześnie Mosbacher bardzo jasno wypowiedziała się na temat kwestii dyskryminacji mniejszości seksualnych w Polsce oraz homofobicznych wątków w kampanii prezydenta Andrzeja Dudy. Według niej wypowiedzi takie jak stwierdzenia, że "ideologia LGBT jest gorsza niż komunizm" są niemożliwe do zaakceptowania.

W czasie kampanii uderzano w nastroje homofobiczne. Czy mi się to podoba? Nie, i mówiłam o tym wiele razy głośno – stwierdziła ambasador odnosząc się przy okazji do "stref wolnych od LGBT", które czynią Polsce bardzo złą prasę za granicą.

Zobacz także: Ekspert ostro o ambasador USA: zachowuje się niedopuszczalne, powinna zostać odwołana

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić