Areszt dla Sebastiana M. Sąd podjął decyzję
Katowicki sąd zdecydował o przedłużeniu aresztu dla Sebastiana M. do 24 sierpnia. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1.
Najważniejsze informacje
- Areszt dla Sebastiana M. przedłużony do 24 sierpnia.
- Podejrzany o spowodowanie wypadku na A1, w którym zginęła rodzina.
- Sebastian M. został sprowadzony do Polski z Emiratów Arabskich.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, ktowicki sąd postanowił przedłużyć areszt tymczasowy dla Sebastiana M. do 24 sierpnia. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Jako szczególne przesłanki stosowania tego środka zapobiegawczego prokuratura wymieniła obawę ponownej ucieczki podejrzanego, bezprawne utrudnianie postępowania, jak również grożącą mu surową karę.
Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku, za co grozi mu do 8 lat więzienia. W trakcie przesłuchania Sebastian M. nie przyznał się do winy. Zdecydował się na złożenie wyjaśnień, choć ich treści prokuratura nie podaje do wiadomości publicznej, zasłaniając się dobrem postępowania.
Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Wcześniej umorzono postępowania dotyczące działań policjantów i prokuratorów związanych z wypadkiem. Prokuratura bada również, czy ktoś pomógł Sebastianowi M. w ucieczce z kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrącił pieszą na hulajnodze. Kobieta uderzyła głową o chodnik
Długa walka o ekstradycję
Sebastian M. nie został zatrzymany bezpośrednio po wypadku na A1. Zdążył uciec z kraju. Za mężczyzną wydano list gończy, a także czerwoną notę Interpolu. Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała go w Dubaju.
Sebastian M. został zwolniony z dubajskiego aresztu za kaucją. Pojawiły się również doniesienia medialne o przyznaniu mu złotej karty, która dawała mu status rezydenta. Na początku maja bieżącego roku Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich ostatecznie uznał ekstradycję za dopuszczalną i Sebastian M. został sprowadzony do kraju, gdzie usłyszał prokuratorskie zarzuty.