aktualizacja 

Amerykanie ujawniają, kto stał za atakiem na Półwyspie Krymskim

Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) stwierdził, że za atakiem na rosyjski okręt w Sewastopolu stały siły ukraińskie. W raporcie podkreślono, że w okresie wojennym podobne działania są zrozumiałe i nie należy ich traktować jak "terroryzm".

Amerykanie ujawniają, kto stał za atakiem na Półwyspie Krymskim
Nowy raport w sprawie ataku na flotę na Krymie (Twitter)

W sobotę 29 października w Sewastopolu na Półwyspie Krymskim została ostrzelana Flota Czarnomorska. Doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował na Telegramie, że eksplozje nastąpiły na czterech okrętach wojennych Rosji, w tym na fregacie "Admirał Makarow." Rosja wydała oświadczenie, w którym stwierdzono, że za atakiem stoi specjalnie wyszkolona jednostka z Ukrainy.

Udany atak Ukraińców? Amerykanie publikują raport

Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie zgadza się z tą wersją wydarzeń. Powołano się na nagrania z mediów społecznościowych, na których zarejestrowano "nieznaną liczbę aparatów bezzałogowych, celujących do co najmniej jednej fregaty".

Siły ukraińskie prawdopodobnie przeprowadziły atak pod Sewastopolem na fregatę klasy Grigorowicz, należącą do Floty Czarnomorskiej - podaje ISW.

Ukraina oficjalnie nie wzięła na siebie odpowiedzialności za ten atak. ISW przypomina, że ​​ataki na okręty w czasie wojny są legalnymi działaniami wojennymi, a nie atakami terrorystycznymi. Decyzja Ukrainy o uderzeniu we fregatę ma sens, biorąc pod uwagę nasilenie rosyjskiej kampanii uderzeń na infrastrukturę energetyczną.

Jeśli to Kijów wydał rozkaz tego ataku, to byłaby to proporcjonalna, a nawet powściągliwa odpowiedź na szeroką rosyjską kampanię bombardowań strategicznych, wymierzoną w cele cywilne w całej Ukrainie, prowadzoną w ostatnich kilku tygodniach - ocenili amerykańscy analitycy.

Wciąż nie jest jasne, co dokładnie wydarzyło się w Sewastpolu. Nie wiadomo, jakie szkody wyrządziła ta operacja. Przedstawiciele rosyjskiego rządu zapewnili, że wszystkie aparaty bezzałogowe zostały zniszczone, a sam atak spowodował "niewielkie uszkodzenia". Wersję tę należy jednak traktować jako potencjalne kłamstwo na rzecz propagandy.

Zobacz także: "Czołem wielkiej kasie". Tyle zarobił Marsz Niepodległości Bąkiewicza. Wielka kwota
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić