Autobus MPK rozjechał pieszego w Łodzi. Szokujące kulisy tragedii

136

Na myśl o tym potwornym dramacie łzy same płyną do oczu. W Łodzi autobus linii nr 55 śmiertelnie potrącił 62-letniego mężczyznę. Koszmar rozegrał się w biały dzień, w okolicach pasów dla pieszych. Szczegóły sprawy jeżą włos na głowie.

Autobus MPK rozjechał pieszego w Łodzi. Szokujące kulisy tragedii
Łódź. Autobus miejski potrącił pieszego. (Materiały policyjne)

O tragedii informuje właśnie szerzej tabloid "Fakt". Dziennik wskazuje, że wypadek zdarzył się w Łodzi w samo południe (we wtorek 12 września 2023 roku) na ul. Felińskiego przy Kruczkowskiego (obecnie Konspiracyjnego Wojska Polskiego).

Koszmarny wypadek w Łodzi. Autobus miejski rozjechał 62-latka

W pewnym momencie 62-latek, który przechodził przez drogę, z nieustalonych jeszcze przyczyn został z impetem potrącony przez autobus miejski linii 55. Stało się to w okolicy tzw. zebry. Wiadomo, że pojazdem kierowała 50-letnia kobieta.

Świadkowie natychmiast wezwali służby ratunkowe. Jako pierwsi dotarli tam strażacy. Od razu ruszyli z pomocą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Napad" na autobus. Kierowca musiał oddać jedzenie
Poszkodowany leżał na jezdni, nie dostał się pod pojazd. Przystąpiliśmy do resuscytacji, a po trzech minutach dotarło pogotowie. Wtedy akcję ratunkową przekazaliśmy zespołowi karetki - powiedział dla "Faktu" oficer dyżurny PSP w Łodzi.

Pomimo usilnych starań lekarzy i długo prowadzonej reanimacji, niestety nie udało się ocalić życia 62-latka. Poszkodowany mężczyzna zmarł. Na miejsce tragedii przyjechali policjanci i prokurator.

Chcieli od razu przesłuchać 50-latkę prowadzącą autobus MPK. Jak podaje "Fakt", kobieta od ośmiu lat pracuje w MPK Łódź i do tej pory nie miała żadnego wypadku ani nawet kolizji.

Była jednak w szoku i sama wymagała pomocy medycznej - pisze "Fakt".

Sprawę zbada teraz dokładnie policja i prokuratura. Służby wyjaśnią przebieg zdarzeń. Zabezpieczono już monitoring z pojazdu. Wstępne ustalenia mówią, że autobus chwilę wcześniej wyjechał z zatoki przystankowej. Po pokonaniu około 20-30 metrów rozegrał się dramat.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić