aktualizacja 

Awantura w PiS. Krystyna Pawłowicz wściekła na kolegę

634

Poseł Solidarnej Polski, Tadeusz Cymański negatywnie ocenił fakt, że Krystyna Pawłowicz utajniła swoje oświadczenie majątkowe. Sędzia TK domagała się przeprosin od polityka. Co na to poseł?

Awantura w PiS. Krystyna Pawłowicz wściekła na kolegę
Krystyna Pawłowicz. (PAP, Radek Pietruszka)

W połowie maja poseł Tadeusz Cymański na antenie RMF FM wypowiadał się na temat oświadczeń majątkowych sędziów. Zdaniem polityka powinny one być jawne, dlatego nie rozumie, dlaczego Krystyna Pawłowicz utajniła swoje oświadczenie majątkowe.

Staram się zrozumieć, dlaczego Krystyna Pawłowicz swoje utajniła. To jest błąd. Jestem tym absolutnie zdziwiony i zaskoczony i oceniam to bardzo negatywnie. To jest złe. To jest dziwna postawa, tym bardziej sędziów. Jak to wytłumaczyć ludziom? Jak ja mam wytłumaczyć ten fakt ludziom, droga Krystyno? – mówił wówczas Cymański.

Cymański podejrzewa, że Pawłowicz utajniła swoje oświadczenie majątkowe "z jakichś pobudek nie najwyższego rzędu, bo inni żądają, więc zrobiła to emocjonalnie" - Nawet ludzie na takich ważnych stanowiskach mogą się kierować różnymi czasami niskimi, płytkimi pobudkami - dodał.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Krystyna Pawłowicz szybko zareagowała na słowa posła Solidarnej Polski. "Panie Cymański, kompromituje się pan" - oceniła sędzia TK.

Pawłowicz zażądała także przeprosin. "Czy dał się Pan dziś już wmanewrować w atakowanie mnie ...? Za cokolwiek....? Panie Cymański...? Jeszcze nie ? Czekam na przeprosiny za ataki na mnie niedawno w radio..." – napisała na Twitterze.

Cymański w rozmowie z portalem Na Temat wyraził swoje zdziwienie reakcją Pawłowicz. - Byłem zaskoczony tym, że tak bardzo emocjonalnie zareagowała na moje słowa i może czuje się tym dotknięta. Absolutnie nie było moją intencją obrazić ją, urazić, czy dotknąć. Ale jeżeli tak to odczytuje, to nie ma dla mnie żadnego problemu, mogę ją przeprosić. Bo nie miałem takiej intencji, którą wyraziłem w programie – powiedział w rozmowie z portalem.

Krystyna Pawłowicz jest osobą ciekawą, często kontrowersyjną. Jest ulubionym obiektem ataków. W takiej sytuacji to jest uderzenie nie tylko w nią, ale i w nas wszystkich. Dlatego wyraziłem taki pogląd, jaki wyraziłem. To było szczere, prawdziwe, ale nie chciałem byłej koleżanki sejmowej urazić. Dlatego ze zdziwieniem przyjąłem, że tak mocno, emocjonalnie, odebrała moje słowa – przyznał poseł.

Tadeusz Cymański przyznał, że jeżeli będzie miał okazję rozmawiać osobiście z sędzią TK, to ją przeprosi za swoje słowa.

Uważam, że przeprosiny są dwojakiego rodzaju. Wtedy, gdy ewidentnie, w oczywisty sposób czuję, że zrobiłem źle. Ale również, byłem tak wychowany, że należy przeprosić, kiedy osoba czuje się dotknięta wbrew mojej intencji i wtedy też mogę przeprosić. Proszę bardzo - powiedział w rozmowie z portalem Na Temat.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Czas na zaciskanie pasa? PiS przed trudnym egzaminem
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić