Awaria na wyciągu. "Nagle ludzie zaczęli latać dookoła"
Do tragicznego wypadku doszło na wyciągu w kurorcie Astún w hiszpańskich Pirenejach. Zerwał się kabel, w wyniku czego ludzie spadali z krzesełek nawet z wysokości 15 metrów.
Podskakiwaliśmy w górę i w dół około pięciu razy (...) niektórzy spadali z krzeseł, upadali głową w dół, inni staczali się w dół zbocza - relacjonowała w mediach jedna z ofiar tragicznego wypadku.
W ośrodku narciarskim Astún w hiszpańskich Pirenejach doszło do poważnego wypadku na wyciągu krzesełkowym Canal Roya.
Czytaj także: Dopłacą turystom za pobyt. Nawet 50 złotych za nocleg
Zerwała się prowadnica krzesełek, przez co narciarze wypadali z siedzeń z kilkunastometrowych wysokości. Rannych zostało około 30 do 35 osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak nie korzystać z wyciągu narciarskiego? Zabawne nagranie ze Stacji Czarny Groń w Małopolsce
Na miejscu natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa. Helikoptery Gwardii Cywilnej ewakuowały poszkodowanych oraz tych, którzy utknęli na wyciągu. Ratownicy znosili rannych ze stoku na noszach.
Czytaj także: Wybierasz się na ferie samolotem? Lotnisko ma ważny apel
Na śniegu leżeli ludzie wyrzuceni z wyciągu, wiele osób było uwięzionych na krzesełkach" – relacjonował Jamie Pelegri, naoczny świadek tragedii.
Przyczyna awarii nie jest jeszcze znana. Miguel Ángel Clavero, dyrektor ds. sytuacji nadzwyczajnych w regionie Aragonii, gdzie doszło do incydentu, wyjaśnił: "Najwyraźniej doszło do awarii rolki napinającej jednego z wyciągów krzesełkowych, co spowodowało utratę napięcia liny, przez co niektóre wyciągi spadły, a inne pozostały wisząc".
Według Clavero, "mówimy o około 30 do 35 osobach rannych, w tym o poważnych, bardzo poważnych i mniej poważnych obrażeniach". Akcja ratunkowa wciąż trwa, a służby pracują nad ustaleniem szczegółów zdarzenia.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia ukazujące skalę zniszczeń. Na jednym z nich widać koło zamachowe wyciągu krzesełkowego oderwane od szprychy, co sugeruje poważną awarię techniczną.