Aż 11 kangurów zmarło w Opolu. Wiadomo, co było przyczyną

W opolskim zoo w ciągu pięciu dni zmarło 11 kangurów rudych. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Nie ustalono jednak skąd wzięła się ta choroba, bo laboratoria nie są przystosowane do takiej diagnostyki. Próbki można wysłać do Australii, ale jest to kosztowne.

W Opolu zostało 6 kangurów.W Opolu zostało 6 kangurów.
Źródło zdjęć: © Pixabay
Mateusz Kaluga

Pierwsze martwe zwierzę znaleziono 12 stycznia. Kangur miał obrażenia głowy, co sugerowało zderzenie lub kopnięcie. Sytuacja powtórzyła się po trzech dniach. Jedno zwierzę było martwe, drugie w bardzo złym stanie.

W ciągu kolejnych dni zmarło łącznie 11 kangurów. Wszystkie miały takie same objawy. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną była niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana chorobą dolnych dróg oddechowych - informuje Nowa Trybuna Opolska. Nie ustalono jednak dokładnej przyczyny choroby.

Badania pokazały, że chorobą objęte były płuca, a do śmierci zwierząt doprowadziła niewydolność krążeniowo-oddechowa wtórna do choroby dolnych dróg oddechowych – wyjaśnia nto.pl Tomasz Pięknik, lekarz weterynarii w opolskim zoo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Putin chce zamordować Zełenskiego". Biernacki wymienia też inne cele

Dodaje, że choroba przebiegła gwałtownie. - Wykluczyliśmy wszystkie przyczyny związane z niedopilnowaniem stada oraz te, związany z karmieniem. Badania paszy i przewodów pokarmowych nie wskazały na zakażenia związane z karmą. Wyklucza to otrucie czy zaniedbanie wynikające chociażby ze złego przechowywania paszy - dodaje Pięknik.

Specjalista dodaje, że każdy gatunek kangura ma swoje specyficzne wirusy i laboratoria nie są przystosowane do diagnostyki. Takie badania można przeprowadzić w Australii, ale to się wiąże z kosztami i utrwaleniem pobranego materiału, a nie ma pewności, ze wirus zachowałby się.

Obecnie stado liczy sześć osobników. - Maluch, który stracił matkę ma się dobrze i nadal znajduje się pod opieką opiekunki zwierząt w zoo, która zabiera go na noc do domu, ponieważ wymaga częstszego karmienia. W trakcie dnia kangurek przyjeżdża do ogrodu i socjalizuje się ze stadem - mówi nto.pl Aleksandra Czechowska, dyrektor opolskiego zoo. - Mały wychowuje się z kangurem walabia, który został porzucony przez matkę - dodaje.
Wybrane dla Ciebie
Nie żyje słynny powstaniec Jerzy Kasprzak. Odszedł w Boże Narodzenie
Nie żyje słynny powstaniec Jerzy Kasprzak. Odszedł w Boże Narodzenie
Odtworzyli klimat sprzed tysięcy lat. Pomogły liście
Odtworzyli klimat sprzed tysięcy lat. Pomogły liście
IMGW już wie. Pogoda w weekend nie będzie rozpieszczać
IMGW już wie. Pogoda w weekend nie będzie rozpieszczać
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 26.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"