Irlandia wyszła na ulice. Bo nie wszystkim wolno w pandemii to samo

13

W czwartek wieczorem, 8 kwietnia północnoirlandzka policja była zmuszona do użycia armatek wodnych, by rozpędzić uczestników zamieszek. To już kolejny dzień protestów w tym kraju.

Irlandia wyszła na ulice. Bo nie wszystkim wolno w pandemii to samo
Zamieszki w Belfaście (Twitter.com)

Rozruchy w Irlandii Północnej zaczęły się w ubiegłym tygodniu, gdy władze zdecydowały się nie ukarać osób ze środowiska partii Sinn Fein za udział w pogrzebie wysokiego rangą bojownika Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA) mimo obostrzeń przeciwepidemicznych. W uroczystościach pogrzebowych brało udział łącznie aż 2000 osób, z czego 24 to przedstawiciele partii Sinn Fein.

Była to iskra, która wznieciła ogień. W końcu od kilkunastu tygodni w Irlandii Północnej rosło oburzenie, związane z protokołem, który stworzył granicę celną między prowincją a samą Irlandią. Pokłosiem tego są m.in. problemy z dostawami towarów do Irlandii Północnej.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

W środę wieczorem w zachodnim Belfaście miały miejsce zamieszki, które północnoirlandzka policja określiła jako najgorsze od lat w tym kraju. W lojalistycznej dzielnicy Shankill porwany i podpalony został autobus miejski.

W czwartek protestowano również w zachodniej części Belfastu. Minister sprawiedliwości Naomi Lang przekazała informację, że tym razem z kolei, inicjatorami byli nacjonaliści, czyli zwolennicy przyłączenia Irlandii Północnej do Irlandii, którzy mieli rzucać w policjantów petardami czy butelkami z benzyną.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Akty przemocy potępiło aż pięć partii politycznych.

Chociaż nasze stanowiska polityczne są bardzo różne w wielu kwestiach, wszyscy jesteśmy zjednoczeni w naszym poparciu dla prawa i porządku - napisano we wspólnym oświadczeniu.

Zaniepokojenie całą sprawą wyraziła również administracja prezydenta USA Joe Bidena.

Jesteśmy zaniepokojeni przemocą w Irlandii Północnej i przyłączamy się do apeli brytyjskich, irlandzkich i północnoirlandzkich przywódców o spokój. Pozostajemy niezłomnymi zwolennikami bezpiecznej i dostatniej Irlandii Północnej, w której wszystkie społeczności mają prawo głosu i korzystają ze zdobyczy ciężko wywalczonego pokoju - mówi Jen Psaki, rzeczniczka prasowa Białego Domu.

Joe Bidenowi szczególnie zależy na zachowaniu pokojowych relacji, ze względu na swoje irlandzkie pochodzenie.

Autor: KLS
Źródło:PAP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić