Irlandia wyszła na ulice. Bo nie wszystkim wolno w pandemii to samo

W czwartek wieczorem, 8 kwietnia północnoirlandzka policja była zmuszona do użycia armatek wodnych, by rozpędzić uczestników zamieszek. To już kolejny dzień protestów w tym kraju.

Zamieszki w BelfaścieZamieszki w Belfaście
Źródło zdjęć: © Twitter.com

Rozruchy w Irlandii Północnej zaczęły się w ubiegłym tygodniu, gdy władze zdecydowały się nie ukarać osób ze środowiska partii Sinn Fein za udział w pogrzebie wysokiego rangą bojownika Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA) mimo obostrzeń przeciwepidemicznych. W uroczystościach pogrzebowych brało udział łącznie aż 2000 osób, z czego 24 to przedstawiciele partii Sinn Fein.

Była to iskra, która wznieciła ogień. W końcu od kilkunastu tygodni w Irlandii Północnej rosło oburzenie, związane z protokołem, który stworzył granicę celną między prowincją a samą Irlandią. Pokłosiem tego są m.in. problemy z dostawami towarów do Irlandii Północnej.

W środę wieczorem w zachodnim Belfaście miały miejsce zamieszki, które północnoirlandzka policja określiła jako najgorsze od lat w tym kraju. W lojalistycznej dzielnicy Shankill porwany i podpalony został autobus miejski.

W czwartek protestowano również w zachodniej części Belfastu. Minister sprawiedliwości Naomi Lang przekazała informację, że tym razem z kolei, inicjatorami byli nacjonaliści, czyli zwolennicy przyłączenia Irlandii Północnej do Irlandii, którzy mieli rzucać w policjantów petardami czy butelkami z benzyną.

Akty przemocy potępiło aż pięć partii politycznych.

Chociaż nasze stanowiska polityczne są bardzo różne w wielu kwestiach, wszyscy jesteśmy zjednoczeni w naszym poparciu dla prawa i porządku - napisano we wspólnym oświadczeniu.

Zaniepokojenie całą sprawą wyraziła również administracja prezydenta USA Joe Bidena.

Jesteśmy zaniepokojeni przemocą w Irlandii Północnej i przyłączamy się do apeli brytyjskich, irlandzkich i północnoirlandzkich przywódców o spokój. Pozostajemy niezłomnymi zwolennikami bezpiecznej i dostatniej Irlandii Północnej, w której wszystkie społeczności mają prawo głosu i korzystają ze zdobyczy ciężko wywalczonego pokoju - mówi Jen Psaki, rzeczniczka prasowa Białego Domu.

Joe Bidenowi szczególnie zależy na zachowaniu pokojowych relacji, ze względu na swoje irlandzkie pochodzenie.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Nawet 10 dni po Sylwestrze. Ornitolożka apeluje
Nawet 10 dni po Sylwestrze. Ornitolożka apeluje
Wojna w Ukrainie wychodzi poza front. To "stanie się codziennością"
Wojna w Ukrainie wychodzi poza front. To "stanie się codziennością"
Miliony z samorządów na telewizyjne sylwestry. Padły kwoty
Miliony z samorządów na telewizyjne sylwestry. Padły kwoty
Kosowo wybiera parlament. Ponowne głosowanie ma zakończyć impas
Kosowo wybiera parlament. Ponowne głosowanie ma zakończyć impas
TCS startuje w Oberstdorfie. Polacy poza gronem faworytów
TCS startuje w Oberstdorfie. Polacy poza gronem faworytów
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle