Bestialsko znęcał się nad psem. Później go zabił
Mieszkaniec Lędzin na Śląsku po kłótni z żoną postanowił wyładować złość na niewinnym psie. Opis bestialskiej katorgi, po której zwierzę zostało zadźgane, jest szokujący.
Najpierw znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją małżonką, a później, aby bardziej dokuczyć, na jej oczach zaczął maltretować psa - relacjonuje noweinfo.pl.
Mężczyzna trafił do aresztu. Prokuratura, zaznaczając, że opis jest brutalny, opisała tragiczne zdarzenia z 3 lipca. Mężczyzna, by zrobić żonie na złość skakał po głowie psa, a później wziął nóż i zaczął nim dźgać bezbronnego czworonoga. Później zakopał go w ogródku. Za to, co zrobił oprawca może otrzymać wyrok do 3 lat więzienia.
Żona oprawcy zawiadomiła policję. Po zatrzymaniu zwyrodnialca wykopano zwłoki zwierzęcia. Było tak zmasakrowane, że trudno było prokuraturze ustalić jego pierwotny wygląd. Prokurator zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Sekcja wykazała, że zwierzę zostało zabite ze szczególnym okrucieństwem: czaszka była zmiażdżona, kręgosłup złamany, na ciele były rany kłute - dodaje portal noweinfo.pl.
Zobacz także: Pobiły się na środku skrzyżowania. Mężczyźni ruszyli, by je rozdzielić
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.