Bluzgi, alkohol, paralizator. Dantejskie sceny w McDonald's

30

W zachodnim Londynie wezwano policję do agresywnej grupy ludzi, którzy pojawili się w restauracji sieci McDonald's. Funkcjonariusze podjęli się interwencji, podczas której użyto paralizatora. Mężczyzna potężny jak dąb wciąż stał, choć został trafiony taserem.

Bluzgi, alkohol, paralizator. Dantejskie sceny w McDonald's
(Getty Images, Twitter)

W Bethnal Green policja musiała użyć środków przymusu bezpośredniego wobec grupy imprezowiczów, którzy weszli do McDonald's. Jak twierdzą świadkowie, których relację ze zdarzenia przytoczył Daily Mail, agresywni klienci weszli do lokalu z alkoholem w ręku, choć poproszono ich, aby tego nie robili. Klnąc, domagali się też szybkiej obsługi.

Podczas awantury do policjantów zaczął zbliżać się jeden z imprezowiczów, który miał około 2 metrów wysokości. Potężny mężczyzna zmusił przestraszonego funkcjonariusza do użycia tasera. Pocisk z paralizatora trafił go, ale o dziwo agresor nie padł na ziemię. Wciąż stał w miejscu, choć zgiął się lekko i przez chwilę trzymał ręką zranione miejsce.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Klienci, których policja siłą wyciągnęła z restauracji i aresztowała, nie chcieli opuścić lokalu na prośbę pracowników, ponieważ chcieli szybko kupić jedzenie, wyjść i pójść dalej. Nie pozwolono im jednak, więc zaczęli zachowywać się agresywnie i domagać natychmiastowego obsłużenia zamówień.

Przyszedłem tu tylko na pier... kanapkę z kurczakiem - krzyczał mężczyzna.
Zobacz także: Płetwa megalodona wielkości dorosłego człowieka. Naukowcy określili rozmiar prehistorycznego rekina
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić